Polska musiała tak wyraźnie ulec Niemcom?
Artur Siódmiak: Wynik nie odzwierciedla tego co się działo na parkiecie. Do 50 minuty dotrzymywaliśmy kroku rywalowi, była szansa na remis, a nawet wygraną. W końcówce Niemcy narzucili byt szybkie tempo, my opadliśmy z sił. Szkoda zmarnowanych czterech karnych i kilku okazji sam na sam. Na pewno trzeba poprawić skuteczność rzutową.
Te niewykorzystane karne wynikały też z wielkiej klasy Andreasa Wolfa?
Oczywiście, to czołowy bramkarz świata i wszystkich naszych egzekutorów miał przeanalizowanych. Naprawdę, on zna wszelkie szczegóły, patrzy na ułożenie ręki wykonawcy i wie jak reagować. Na pewno też w imprezie tej rangi niejednemu drży dłoń, dochodzi stres. Karne są ważnym elementem piłki ręcznej, ich konkurs decydował choćby o mistrzostwie Polski Płocka ostatnio kosztem Kielc.

Widać postęp w kadrze Marcina Lijewskiego?
Widać pomysł, charakter, walkę. Nawet gdy Niemcy nam odskoczyli pod koniec, a naszym brakowało sił starali się na maksa. Nieźle wyglądaliśmy w obronie, zaskakiwaliśmy przeciwnika w ofensywie, niestety końcówka należała do Niemców. Gdybyśmy jednak przegrali dwoma golami niewiele by to zmieniło, a teraz liczy się mecz z Czechami.
Mamy czym, kim zaskoczyć naszych południowych sąsiadów?
Nie wszyscy pograli dużo z Niemcami, walory wielu zawodników mogą się okazać przydatne przeciw Czechom. Przytuła, Adamski, Paterek, Jędraszczyk – oni i inni mogą się wykazać. My naprawdę mamy swoje atuty, choćby Kamil Syprzak jako obrotowy. W drugiej połowie z Niemcami słabiej wychodziło nam w bramce i obronie i klasowy zespół to wykorzystał. Czesi prezentują niższy poziom, co nie oznacza, że czeka nas łatwe spotkanie. Ja wierzę w moich młodszych kolegów.
Co zawodnicy mają w głowach między takimi meczami na wielkiej imprezie?
Na pewno są wkurzeni, bo przegrali, lecz też zadowoleni z tego, że pokazali, że mogą grać dobrze i nie przyjechali na wycieczkę. Odpoczynek, analizy video, rozmowy, trzeba leczyć drobne urazy by przygotować się jak najlepiej do kolejnego wyzwania.
Nie tęsknisz za czasami kiedy grałeś w drużynie narodowej na zawodach najwyższej rangi?
Zazdroszczę obecnej reprezentacji, że gra w takiej pięknej imprezie jak mistrzostwa świata. Bycie tam, samo wybiegnięcie na boisko z orzełkiem, to niesamowite przeżycie. Nie da się opisać radości ze zwycięstw dla Polski, mi było dane to przeżywać. Mam nadzieję, że zespół Marcina Lijewskiego dostarczy nam powodów do radości na tym mundialu. Chłopaki się rozwijają i myślę, że nas pozytywnie zaskoczą. Wspaniali polscy kibice na to zasługują.
Rozmawiał Jaromir Kruk
