W sobotę odbył się specjalny autokarowy objazd po Poznaniu - wycieczka w ramach Nowych Sytuacji, czyli znanej już poznaniakom, cyklicznej serii wydarzeń artystycznych skupionych w przestrzeni publicznej miasta.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nowe Sytuacje: Objazd po Poznaniu przed Festiwalem Malta
Autokar, który wyruszył sprzed gmachu Muzeum Narodowego, obwiózł uczestników po kolejnych miejscach działań dwóch artystów: Łukasza Trusewicza i Tajwańczyka Ting-Tong Changa.
Konsternację wywołała akcja przed Stadionem Miejskim, gdzie robotnicy pracowali przy układaniu chodnika. Chwilę później zaskoczeni obserwowali działania Łukasza Trusewicza. Młody artysta rozwinął plastikowy trawnik, potem tak mocno pompował piłkę, że ją przebił. A na koniec nożyczkami pociął "święte" atrybuty kibica: szaliki Lecha Poznań, Warty Poznań i Polski. Potem połączył je w napis "Praca wre", który następnie powiesił na obiegającym stadion metalowym płocie.
Autor artystycznego happeningu tłumaczył, że jego działania w czasie objazdu po Poznaniu mają dotyczyć płynności dzisiejszych granic kulturowych i mentalnych, zacierania się różnic między tym, co wschodnie a zachodnie, europejskie i azjatyckie. To przesłanie nie zostało jednak przyjęte przez wielu kibiców Lecha. Dla nich był to skandal i profanacja. Pod adresem Łukasza Trusewicza posypały się liczne głosy krytyki, a nawet obelgi i groźby.