Australian Open. Dziesiąty triumf Djokovicia w Melborune!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Novak Djoković
Novak Djoković Joel Carrett / PAP/EPA
Novak Djoković wygrał z greckim tenisistą Stefanosem Tsitsipasem 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (7-5) w finale wielkoszlemowego Australian Open. To dziesiąty triumf 35-letniego Serba w Melbourne, który śrubuje rekord. Spotkanie trwało blisko trzy godziny.

Djoković wyrównał rekord Nadala

Dzięki zwycięstwu w Australian Open Djoković wyrównał rekord Hiszpana Rafaela Nadala w liczbie zwycięstw w wielkoszlemowych turniejach. Obaj mają teraz na koncie po 22.

Novak Djoković śrubuje rekord w liczbie zwycięstw w Australian Open. W niedzielę serbski tenisista wygrał ten wielkoszlemowy turniej po raz dziesiąty, a nikt inny nie dokonał tej sztuki więcej niż sześć razy. Co więcej, z aktywnych zawodników więcej niż jeden tytuł ma tylko Hiszpan Rafael Nadal, który wygrał dwa razy.

Djoković po raz pierwszy wygrał Australian Open w 2008 roku, a później zwyciężył m.in. w trzech poprzednich edycjach ze swoim udziałem. Ostatnie spotkanie przegrał w Melbourne 22 stycznia 2018 roku, kiedy w 1/8 finału sensacyjnie uległ Koreańczykowi Hyeonowi Chungowi.

Przed rokiem 35-latek z Belgradu nie wziął udziału w tym turnieju, gdyż został deportowany z Australii z powodu niezaszczepienia na COVID-19.

Większa dokładność Djokovica w kluczowych momentach

Mecz lepiej zaczął Djoković, który już w drugim gemie blisko był przełamania rywala. Ostatecznie udało mu się w czwartym i przesądziło to o wygraniu seta.

W drugiej partii Serb miał chwilę słabości w dziesiątym gemie. Musiał wówczas bronić break pointa, który był również piłką setową dla Tsitsipasa. Djoković wyszedł z tarapatów i potrzebny był tie-break.

W nim tenisiści punkty zdobywali seryjnie. Najpierw Djoković objął prowadeznie 4-1, następnie Grek doprowadził do remisu 4-4, a trzy kolejne punkty padły łupem "Króla Melbourne" i w meczu wygrywał 2:0.

Trzeci set zaczął się niespodziewanie. Po raz pierwszy i jedyny w tym spotkaniu Tsitsipas przełamał Djokovica. Na lekki kryzys Serb odpowiedział jednak doskonale. Natychmiast odrobił przełamanie, a później serwował już niemal bezbłędnie. Miał serię 20 punktów z rzędu zdobytych przy własnym podaniu.

W tie-breaku Djoković szybko objął prowadzenie 5-0. Tsitsipas zmniejszył nieco stratę, obronił dwie piłki meczowe, ale przy kolejnej, gdy serwował Serb, nie znalazł już skutecznego zagrania.

O wygranej Djokovica zadecydowała między innymi większa dokładność w kluczowych momentach. Serb popełnił 22 niewymuszone błędy, a Tsitsipas 42.

Novak Djoković: To było moje największe wyzwanie

"Muszę przyznać, że ten turniej okazał się największym wyzwaniem ze wszystkich, w których grałem w życiu. Powrót po tym, jak nie grałem rok temu. To moje największe zwycięstwo, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności" - powiedział Djoković.

W Australian Open ma już dziesięć triumfów, a nikt inny nie dokonał tej sztuki więcej niż sześć razy. Co więcej, z aktywnych zawodników więcej niż jeden tytuł ma tylko Hiszpan Rafael Nadal, który wygrał dwa razy.

Tsitsipas po raz pierwszy dotarł do decydującego pojedynku w Melbourne, a w finale wielkoszlemowym był już w 2021 roku w Paryżu, kiedy - choć prowadził 2:0 w setach, to ostatecznie w pięciu uległ... Djokovicowi.

Ich łączny bilans oficjalnych pojedynków to 11-2 na korzyść Serba, który rozstrzygnął na swoją korzyść dziesięć ostatnich meczów.

Novak Djoković znów liderem rankingu ATP

Poza prestiżem, dwoma milionami amerykańskich dolarów premii dla zwycięzcy, stawką finału było też prowadzenie w światowym rankingu. Z powodu kontuzji w Melbourne nie zagrał bowiem lider zestawienia Hiszpan Carlos Alcaraz. W poniedziałkowym notowaniu na pierwsze miejsce wskoczy Djoković, a Tsitsipas awansuje na trzecią pozycję.

Wynik finału:

Novak Djoković (Serbia, 4) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (7-5)

Australian Open. Triumf kobiecego debla z Czech

W grze podwójnej kobiet triumfował debel z Czech. Barbora Krejcikova, Katerina Siniakova (rozstawione z numerem 1) pokonały Shuko Aoyamę i Enę Shibaharę z Japonii (turniejowa 10) 6:4, 6:3.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl