Awantura podczas prawyborów w Konfederacji
W sobotę były europoseł Robert Jarosław Iwaszkiewicz, wrocławski radny Robert Grzechnik i przedsiębiorca Dariusz Szumiło rywalizowali w prawyborach o tzw. jedynkę na listach wyborczych w wyborach parlamentarnych w okręgu legnicko-jeleniogórskim. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez portal Tu Legnica, zebrani oskarżyli członków komisji o oszustwo, po tym jak ogłoszono, że jednym głosem przewagi Robert Jarosław Iwaszkiewicz wygrał Dariuszem Szumiłą. Zebrani domagali się ponownego przeliczenia głosów.
- Pomimo zastrzeżeń mężów zaufania co do metodologii i poprawności przeliczania głosów, komisja nie zgodziła się na wspólną weryfikację. Pracę w komisji zablokował były asystent jednego z kandydatów. Na nic zdały się prośby o powtórne przeliczenie - relacjonował przebieg prawyborów Szumiło.
Za pośrednictwem Twittera dodał również, że karty do głosowania zostały spakowane do kartonu, zaplombowane, a zgromadzonych poinformowano, że głosy zostaną ponownie przeliczone w centrali partii w Warszawie.
Ogromne zamieszanie i unieważnienie wyborów
Na sali wybuchło ogromne zamieszanie, a przebieg wydarzeń relacjonował jeden z kandydatów Nowej Nadziei.
- Pomimo próśb zgromadzonych o publiczne przeliczenie głosów, karty zostały wyniesione poza lokal wyborczy. Finalnie interweniował prezes partii Sławomir Mentzen, który wezwał komisję do powtórnego przeliczenia głosów w lokalu wyborczym w Legnicy - opisywał sytuację.
Zarząd partii w związku z zaistniałą sytuacją podjął decyzję o unieważnieniu wyborów.
Dariusz Szumiło w rozmowie z radiem Wrocław podkreślał, że "liczył że komisja będzie pracować uczciwie", a w mediach społecznościowych ukazało się nagranie z burzliwych dyskusji.

mm