Spis treści
Robert Lewandowski z kolejnymi golami w La Liga. Strzelił Villarrealowi
Polak już w 20. minucie po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Wtedy też został wypuszczony w uliczkę po dograniu swojego klubowego kolegi Pablo Torre. Lewandowski pokonał bramkarza gospodarzy prostym strzałem i otworzył tym samym strzelanie w 6. kolejce hiszpańskiej La Liga. 36-latkowi to jednak nie wystarczyło.
Drugi gol był jeszcze piękniejszy. Gdyż Lewy uderzył z przewrotki. Może jednak nie tak efektowna, jak chociażby ta Cristiano Ronaldo w Lidze Mistrzów czy Garetha Bale'a w finale elitarnych rozgrywek, ale taka próba zawsze cieszy oko! Oto majstersztyk w wykonaniu naszego rodaka, Roberta Lewandowskiego:
Jeszcze przed przerwą Villarreal złapał kontakt. Żółta Łódź Podwodna strzeliła w meczu u siebie na Estadio de la Ceramica za sprawą Ayoze Pereza. Schodziła zatem na przerwę z podniesioną i pełną nadziei głową. W drugiej części na początku Nicolas Pepe nawet strzelił bramkę na 2:2, ale sędzia dopatrzył się u niego pozycji spalonej.

Kilka chwil później Pablo Torre popisał się sprytnym strzałem po dograniu swojego kolegi ze środka pomocy - Pedriego i Barcelona znów wygrywała dwiema bramkami. Najlepsze jednak było przed nami!
Robert Lewandowski nie trafił rzutu karnego. Mógł być hat-trick
Lewandowski mógł w drugiej połowie mieć hattricka. Stanął w 67. minucie przed znakomitą szansą z rzutu karnego. Polak wydawało się, że jest przecież profesorem i pewnym egzekutorem tego stałego fragmentu gry. Pomylił się jednak z jedenastu metrów i uderzył zaledwie w słupek, bramkarz nie musiał nawet interweniować.
A później ponowny wybuch radości na stadionie Villarrealu. Piłkarze w żółtych koszulkach strzelili kolejnego gola, ale znów Barcelonie się upiekło. Na spalonym tym razem znalazł się Thierno Barry. Niewykorzystane okazje się mszczą. I w tym momencie również! Raphinha dobił do pustej niemal bramki i Barcelona wygrywała 4:1. A jeszcze w 83. minucie swój dublet ustrzelił brazylijski skrzydłowy.

Raphinha otrzymał znakomite podanie od Lamine Yamala Brazylijczyk dopełnił jedynie formalności i podwyższył prowadzenie na 5:1. Drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka zatem po raz kolejny zabawiła się ze swoim rywalem i nadal w lidze nie przegrała. Ba! Nawet nie zremisowała! Komplet zwycięstw i punktów po sześciu rozegranych kolejkach.
Wynik meczu Villarreal - Barcelona 1:5 (1:2)
Bramki: Ayoze Perez 38' - Robert Lewandowski 20', 35', Pablo Torre 58', Raphinha 74', 83'
Oto najsłynniejsza para sędziów piłkarskich w Polsce. Daniel...
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią
