Bartosz Salamon zawieszony na trzy miesiące
- Lech Poznań otrzymał przed chwilą decyzję UEFA o zawieszeniu Bartosza Salamona na trzy miesiące. W czasie zawieszenia obrońca nie może brać udziału w meczach oraz treningach. Jako klub zdecydowaliśmy o odwołaniu się od tej decyzji - taki komunikat mogliśmy przeczytać na oficjalnej stronie Lecha Poznań w dniu meczu ćwierćfinałowego z Fiorentiną.
Wiadomość o zawieszeniu Salamona była jak grom z jasnego nieba. Lech wiedział, że kilka dni wcześniej u stopera wykryto niedozwolone substancje, ale nic nie wskazywało na to, że UEFA podejmie tak nagłą decyzję. "Kolejorz" liczył na to, że międzynarodowa organizacja poczeka na wyniki próbki B. Niestety tak się nie stało, dlatego Lech musiał przystąpić do ćwierćfinałowych spotkań z Fiorentiną bez jednego z najlepszych obrońców.
Bartosz Salamon zabrał głos w sprawie zawieszenia
Bartosz Salamon po raz pierwszy od momentu zawieszenia odniósł się do całej sprawy. Obrońca Lecha podkreślił, że obecnie spędza czas z rodziną i trenuje indywidualnie, aby być gotowym do powrotu na boisko, kiedy wszystko się już wyjaśni. Pod wpisem miłe komentarze zostawili koledzy z reprezentacji i klubu - Zieliński, Piątek, Velde, Szymczak i wielu innych.
- Nawet po najgorszej burzy wychodzi słońce. Miałem wiele upadków w mojej karierze, ale zawsze się podniosłem i wróciłem tam gdzie chciałem. Teraz też tak będzie. Czas z rodziną i codzienny trening pozwoli mi być gotowym, gdy ten koszmar się skończy - pisze na Instagramie Salamon.

Obrońcę stracił nie tylko Lech, ale i reprezentacja Polski, która w czerwcu zagra z Mołdawią w el. Euro 2024, a to właśnie w ostatnim spotkaniu z Albanią dowołany Salamon współtworzył defensywę. Zawodnik "Kolejorza" spisał się znakomicie jako szef defensywy. Fernando Santos będzie musiał znaleźć jakąś alternatywę.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
