Bayern Monachium: Thomas Tuchel zostaje mimo wpadek
Niewykluczone, że Bayern rozgrywa sezon bez ważnego trofeum. W Bundeslidze ma aż pięć punktów straty do Bayeru Leverkusen, w Lidze Mistrzów jest pod presją po straconej bramce w Rzymie z Lazio, a z Pucharu Niemiec już zdążył odpaść. Kibice domagają się głowy trenera Thomasa Tuchela po środowej kompromitacji. Co na to władze klubu?
Na gorąco po meczu z Lazio dziennikarz Tobi Altschäffl z Bilda pytał Tuchela, czy obawia się zwolnienia z Bayernu. Trener odpowiedział, że nie, a na kolejne pytania - w tym czy jest właściwym szkoleniowcem monachijczyków - odmówił odpowiedzi.
Tuchel jak i cały Bayern zostali zmiażdżeni w niemieckich mediach za porażkę z Lazio. Najgorszą ocenę, czyli 6 (najwyższa jest 1) otrzymali Harry Kane i Dayot Upamecano, który obejrzał czerwoną kartkę.
Gigantyczna sensacja. Bayern Monachium przegrał z Lazio Rzym
Pomimo narastającej krytyki Tuchel póki co może spać spokojnie. Wspomniany Tobi Altschäffl z Bilda podał, że Bayern nie wykona gwałtownego ruchu. Trener na pewno zostanie do niedzieli, kiedy rywalem w Bundeslidze będzie czternaste Bochum.
W Niemczech już dawno ruszyła za to giełda nazwisk. Wśród kandydatów na nowego trenera Bayernu wymienia się choćby Hansiego Flicka, który sięgnął po Ligę Mistrzów w 2020 roku. Byłego selekcjonera skusić może jednak także perspektywa podjęcia pracy w FC Barcelonie - tyle że najwcześniej od lipca.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Walentynki u piłkarzy reprezentacji Polski. Lewandowski wręc...
