Białystok. To wyglądało jak egzekucja. 26-latek skazany za usiłowanie zabójstwa na 15 lat więzienia

Izabela Krzewska
Oskarżony nie stawił się w czwartek w sądzie. Wciąż przebywa w areszcie. W związku z prawomocnym orzeczeniem, zacznie odbywać karę 15 lat więzienia. O przedterminowe warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po 10 latach, a nie 12 - jak chciał sąd pierwszej instancji. To jedyna zmiana jaką wprowadził sąd apelacyjny.
Oskarżony nie stawił się w czwartek w sądzie. Wciąż przebywa w areszcie. W związku z prawomocnym orzeczeniem, zacznie odbywać karę 15 lat więzienia. O przedterminowe warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po 10 latach, a nie 12 - jak chciał sąd pierwszej instancji. To jedyna zmiana jaką wprowadził sąd apelacyjny. Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
To nie była próba nastraszenia dłużnika, ale zabójstwa osoby z przestępczego "półświatka". Napastnik celował w klatkę piersiową i najpewniej zabiłby, gdyby broń się nie zacięła. Tak stwierdziły sąd drugiej instancji.

W czwartek Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił odwołanie obrony i utrzymał w mocy wydany kilka miesięcy temu wyrok sądu okręgowego. Adwokat Radosława Ł. wnosił o uniewinnienie go od zarzutu usiłowania zabójstwa, a za nielegalne posiadanie broni wymierzenie łagodniejszej niż orzeczonej wcześniej kary 2 lat więzienia. Argumentacji obrony sąd nie uwzględnił.

- Nie jest prawdą, to co stwierdził oskarżony na ostatniej rozprawie odwoławczej, że został skazany wyłącznie na podstawie poszlak. Istnieją bowiem dowody bezpośrednio wskazujące na jego sprawstwo, chociażby nagranie wideo z monitoringu - podkreślał sędzia Janusz Sulima.

Zobacz także: Białystok. Wymusił pierwszeństwo. Potem postrzelił kierowcę. Wyrok: rok więzienia w zawieszeniu [ZDJĘCIA]

Do zdarzenia doszło 9 grudnia 2019 r., około godziny 22. Do mężczyzny stojącego w pobliżu sklepu "Delikatesy" przy ul. Suraskiej w Białymstoku podszedł zamaskowany w kominiarce Radosław Ł. Wyjął Walther PPK, kal. 6,35 mm z tłumikiem. Mierząc w kierunku klatki piersiowej ofiary usiłował oddać strzał z nabitej - gotowej do wystrzału broni - wynika z ustaleń sądu. Pistolet nie wystrzelił (biegłych z zakresu batalistyki uznał, że był sprawny, ale doszło do usterki amunicji). Niedoszła ofiara rzuciła się do ucieczki. Oskarżony ruszył za nim, ale po chwili skręcił i zaczął uciekać w innym kierunku. Na widok biegnącego zamaskowanego mężczyzny zareagowali nieumundurowani funkcjonariusze policji po służbie. Zatrzymali Radosława Ł.

Oskarżony nie przyznawał się do winy. Twierdził, że nie zamierzał strzelać z pistoletu, tylko nim nastraszyć (tym bardziej, że wiedział, że jest niesprana), w dodatku nie tę osobę, do której celował, bo się pomylił.

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

On i ofiara - obaj w przeszłości siedzieli w więzieniu - utrzymują, że się nie znają. Choć prokuratura podejrzewała gangsterskie porachunki, oskarżony długo nie chciał wyjawić motywu działania. Zrobił to dopiero dwa tygodnie temu. Wyznał, że chodziło o znajomego, który był mu winien sporą sumę pieniędzy, które "założył" za niego przy kupnie sterydów. Miało to być ponad 10 tys. zł.

Czytaj też: Samobójstwo na strzelnicy w Białymstoku. 18-latek strzelił sobie w głowę. Zostawił list pożegnalny

- Traf chciał, że tym pomylonym z niedawno zmarłym kulturystą, była osoba doskonale znana organom ścigania i organom sądowym (stawiano mu m.in. zarzuty związane z udziałem w zorganizowanych grupach przestępczych - przyp. red.), i co do której organy te miały informacje, że jest planowany zamach na jego życie. Trzeba być wielce naiwnym, żeby w coś takiego uwierzyć - skwitował sędzia Sulima.

Wyrok jest prawomocny.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Największy atak Rosji na Charków od początku wojny. Są ofiary

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wystartowały KultURalia! Tak w piątek bawili się studenci w Rzeszowie

Wróć na i.pl Portal i.pl