Od kilku tygodni zwiększa się liczba nielegalnych uchodźców – głównie z Afganistanu, Iraku, czy Syrii – którzy chcą przekroczyć granicę Białorusi z państwami Unii Europejskiej: Litwą, Łotwą oraz Polską.
Polskie oraz litewskie władze wskazały, że białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka wykorzystuje migrantów do wzmagania presji na Unii Europejskiej w celu wycofania nałożonych na Białoruś sankcji.
Minister brony Mariusz Błaszczak przekazał w mediach społecznościowych, że aby uszczelnić granice polsko-białoruską „powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m”. - Więcej żołnierzy będzie zaangażowanych w pomoc Straży Granicznej. Wkrótce przedstawię szczegóły dotyczące dalszego zaangażowania Sił Zbrojnych RP – oświadczył.
W ubiegłym tygodniu szef MON poinformował, żołnierze ułożyli już ponad 100 km ogrodzenia na pasie granicznym. - Rozpoczynają też układanie kolejnych 50 km – napisał minister na Twitterze, dołączając zdjęcia siatki z drutu kolczastego.
Przejęcie stolicy Afganistanu i ewakuacja
15 sierpnia talibowie wkroczyli stolicy Afganistanu - Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, a USA wycofało z kraju część swoich wojsk.
Dzień później premier Mateusz Morawiecki, poinformował, że do stolicy Afganistanu wkrótce wyleci pierwszy polski samolot, którym zostaną ewakuowani przebywający w Kabulu Polacy oraz bezpośredni współpracujący z nimi lokalni urzędnicy. - Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie. Stale monitorujemy sytuację w Afganistanie. Na moje polecenie wkrótce wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu, który posłuży do ewakuacji osób wymagających naszej opieki. Operacja ta jest przygotowywana od wczoraj - poinformował Morawiecki.
Największe cuda religijne, których nie potrafi wyjaśnić nauk...
O rozpoczętej akcji ewakuacyjnej powiadomił opinię publiczną również minister obrony narodowej. Według Mariusza Błaszczaka, pierwsi Polacy i ich współpracownicy mieli zostać wywiezieni z Afganistanu jeszcze w czerwcu. - MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie. Wszyscy współpracujący, którzy wtedy byli zainteresowani wyjazdem, zostali ewakuowani już w czerwcu. Zobowiązałem Dowódcę Operacyjnego do ewakuacji osób pozostających wciąż Afganistanie. Decyzją Premiera odbywa się to wspólnie z MSZ - napisał w mediach społecznościowych szef MON.
18 sierpnia szef rządu poinformował, że Polacy przebywający w Afganistanie oraz współpracownicy polskiego kontyngentu wojskowego zostali już ewakuowani do Uzbekistanu. - Wysyłamy tam kolejny Dreamliner, aby pierwsze 50 osób przewieźć już do Polski w bezpieczne miejsce – oświadczył w mediach społecznościowych.
Tego samego dnia, późnym wieczorem samolot z Uzbekistanu wylądował na lotnisku w Warszawie pierwszy samolot z ewakuowanymi osobami.
