Spis treści
Będą zmiany w przepisach. Mają wspierać żołnierzy
– Możliwość użycia przymusu i broni w sytuacji zagrożenia musi być czymś oczywistym dla polskiego żołnierza czy funkcjonariusza, kiedy broni granicy – powiedział w piątek szef rządu.
Premier poinformował, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz został zobowiązany do przygotowania propozycji zmian w polskim prawie, by przepisy wspierały polskiego żołnierza. – Jestem przekonany, że w poniedziałek na posiedzeniu rządu minister będzie z tymi propozycjami gotowy – dodał.
Zdaniem premiera żołnierz w takiej sytuacji musi mieć poczucie prawnego bezpieczeństwa.
Naruszono zasadę proporcjonalności?
– Do czasu zmiany przepisów będziemy oczekiwali zarówno od Prokuratury jak i Żandarmerii Wojskowej, Policji takiego postępowania - oczywiście zgodnie z prawem - które będzie służyło Rzeczpospolitej i polskim żołnierzom – powiedział.
Premier ocenił, że w czasie wyjaśniania sprawy żołnierzy, którzy oddali strzały na granicy „chyba dość wyraźnie została naruszona zasada proporcjonalności”. – Nie przepisy, ale sposób wykorzystywania przepisów w czasie wyjaśniania sprawy – zaznaczył.
– Jestem przekonany, że po tym zdarzeniu zarówno Prokuratura jak i Żandarmeria Wojskowa, czy Policja będą z wyczuciem zasady proporcjonalności traktowali także sprawy związane z polskim bezpieczeństwem i z działaniem polskich żołnierzy – mówił Donald Tusk.
Sprawa zatrzymanych żołnierzy zbulwersowała opinię publiczną
Pod koniec marca Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających nielegalnych migrantów. Żołnierze zostali skuci w kajdanki. Zdaniem rzecznik prasowej Prokuratury Generalnej Anny Adamiak żołnierze nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Dodała, że nie ustalono, aby na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.