21-letnia Julia Szeremeta nie przestaje zaskakiwać. W ćwierćfinałowym pojedynku w wadze do 57 kg Polka wygrała na punkty z Ashleyann Lozada Motrą z Portoryko. Zdecydowana większość sędziów oceniła ten pojedynek na korzyść Julii.
To oznacza, że po ponad 30 lata polski boks olimpijski znów będzie miał medal. Ostatnio medal na igrzyskach zdobył Wojciech Bartnik (brąz w 1992 roku).
Julia zdobywa serca kibiców nie tylko samymi zwycięstwami, ale również stylem, w jakim je odnosi.
- Tanecznym krokiem – sama mówi.
Szeremeta czuła głośny doping polskich kibiców. Zapewniła sobie już przynajmniej brązowy medal, ale chce więcej.
- Nie zatrzymuję się, idę po złoto. Liny, to mój świat, tam się świetnie bawię – zaznacza Szeremeta.
Ta walka odbyła się paryskiej Nord Arenie. Kolejny etap walki o finał odbędzie się na obiektach Rollanda Garrosa.
- Wchodzę tam tak samo jak tutaj, może jeszcze lepiej, z lepszą publiką. Nie mogę się doczekać kolejnej walki – zapowiada.