Boks. Władimir Kliczko komentuje swój powrót na ring. Ukrainiec skupia się na dopingowaniu Ołeksandra Usyka w walce z Tysonem Furym.

W ostatnim okresie w opinii publicznej krążą informacje o możliwym powrocie mistrza świata organizacji WBO (2000-20003), czy mistrza świata organizacji IBF, WBO, IBO (2008-2015) Władimira Kliczko do ringu.

Podczas agresji Rosji na Ukrainę, utytułowany pięściarz intensywnie zaangażował się w sprawy Ukrainy.

Warto dodać, że jego brat Witalij Kliczko, mistrza świata WBC w kategorii ciężkiej po zakończeniu kariery zajął się polityką. Obecnie piastuje urząd mera Kijowa.

48-letni Władimir odniósł się do pogłosek.

"Ostatnio krąży wiele plotek o możliwym powrocie. W tej chwili nie martwię się o swój powrót do boksu, ale o powrót Rosjan do ich kraju, poza Ukrainę. I pozwólcie mi to wyjaśnić: nigdy nie przestałem trenować. Więc gdyby miała być walka, byłbym gotowy na miejscu"

– napisał na platformie X.

W końcowej części wpisu Ukrainiec wspomniał o swoim rodaku Ołeksandrze Usyku, który dziś będzie bronił tytułu mistrzowskiego. Z kolei pretendentem będzie Tyson Fury. W maju Brytyjczyk przegrał z ukraińskim bokserem.

Stawką walki w Rijadzie pasy WBA, WBC, IBO i WBO.

"Ale w ten weekend zamierzam po prostu zobaczyć walkę z utalentowanym Ukraińcem. Naprzód Usyk! Chwała Ukrainie!" - przekazał, pokazując gest zwycięstwa.

Reakcja na komentarz Kliczko była natychmiastowa. Kibice chcą zobaczyć Ukraińca krzyżującego rękawice z chociażby Furym, Jakiem Paulem, który niedawno pokonał Mike'a Tysona.

Jeśli scenariusz by się sprawdził, Kliczko mógłby postarać się o zostanie najstarszym mistrzem świata w karierze. Rekord ten należy do George’a Foremana.

W tej kwestii wypowiedział się Mauricio Sulaiman.

– Istnieje jednak wiele zmiennych, które trzeba wziąć pod uwagę: badania medyczne, specyficzne warunki, realia. Władimir Kliczko prowadzi czyste, zdrowe życie, inne niż wielu pięściarzy, którzy zakończyli swoje kariery. To duży pozytyw dla niego

– stwierdził Prezydent Światowej Rady Boksu.

Złe wieści czekają kibiców boksu. Sobotnia gala w Rijadzie nie będzie transmitowana w polskiej telewizji. Jednakże dostęp do tego wydarzenia będzie możliwy jedynie na platformie streamingowej DAZN poprzez PPV. Koszt PPV na tę galę wynosi 79,99 złotych.

Walka Usyk - Fury między godz. 23.00, a godz. 23.30.