Brazylijska policja aresztowała dwóch mężczyzn pod zarzutem zakopania żywcem 36-letniej kobiety na cmentarzu.
Pobita i porzucona w grobowcu
Ofiara, matka czworga dzieci, została pobita i zabrana z domu przez bandytów, a następnie zakopana w grobowcu na cmentarzu w Visconde do Rio Branco w południowo-wschodnim stanie Minas Gerais. Przeżyła pod ziemią 10 godzin, zanim grabarze zauważyli świeży cement i krew koło grobu. Następnie usłyszeli krzyki wydobywające się z grobowca.
Szef policji w Visconde do Rio Branco, Diego Candian powiedział, że dwóch aresztowanych w wieku 20 i 22 lat planowało uciec do Rio de Janeiro.
Dlaczego ją porwali?
Niejasne są powody ataku na kobietę. Wiadomo jedynie, że mężczyźni byli wcześniej aresztowani za handel bronią i narkotykami. W areszcie będą przebywać do 30 dni. Władze szukają trzeciego podejrzanego.
- Dopadniemy uciekiniera - zapowiada jeden ze śledczych Douglas Moto.
Podejrzani włamali się do domu kobiety i zaatakowali jej męża. Kiedy mężczyzna uciekł, wywieźli na cmentarz jego partnerkę i porzucili ją w grobowcu. Ofiara odzyskała przytomność dopiero po tym, jak uwolniono ją z pułapki.
Miała szczęście, bo grabarze usłyszeli jej wołanie o pomoc, wezwali policję, potem wyciągnięto ją z grobowca.
- Kobieta doznała urazu głowy i grozi jej utrata palca u ręki - mówił dyrektor szpitala João Batista, Henrique Slaid, brazylijskiemu serwisowi informacyjnemu G1.

lena