Spotkanie z Bronisławem Komorowskim na Rynku w Rzeszowie, na tydzień przed wyborami do europarlamentu, zorganizowała w Rzeszowie Elżbieta Łukacijewska, obecna europosłanka Platformy Obywatelskiej. Towarzyszył im także prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.
Bronisław Komorowski, były prezydent Polski, z wizytą w Rzes...
Bronisław Komorowski na tydzień przed wyborami odniósł się do sytuacji z 2015 roku, gdy Prawo i Sprawiedliwość po objęciu rządów mówiło o kondycji naszego kraju. Odniósł się również do sposobu w jakim partia rządząca prowadzi politykę związaną z naszą obecnością w Unii Europejskiej.
- Mam nadzieję, że dzisiaj już nikt nie traktuje poważnie szkodliwych i głupich opinii z roku 2015, kiedy PiS próbowało upowszechniać opinię o tym, że Polska jest krajem w ruinie. Tu w Rzeszowie, mam nadzieję, że wszyscy widzieli to ogromne tempo rozwoju, które jest efektem i nawarstwianiem się polskiej pracy i wysiłku, ale także członkostwa w UE
– mówił były prezydent
- Z największym niepokojem patrzę na to, że niestety polska pozycja w Unii Europejskiej dramatycznie została osłabiona. Dzisiaj prawie nie mamy przyjaciół w Unii, dzisiaj jesteśmy na marginesie ze względów działania obecnej ekipy rządzącej w naszym kraju. - dodał
Bronisław Komorowski o filmie braci Sekielskich: "To zaważy na wynikach wyborów"
Były prezydent mówił o wynikach dzisiejszego sondażu wyborczego Instytutu Badań Spraw Publicznych, przeprowadzonego na zlecenie Newsweeka i Radia Zet. Z niego wynika, że gdyby wybory do europarlamentu odbyły się dzisiaj, zwycięstwo w nich należałoby do Koalicji Europejskiej - głosowało by na nią 46,63 proc. ankietowanych. Na PiS zagłosowałoby 33 proc. wyborców.
- Koalicja stoi w obliczu ogromnej szansy, ogromnego wyzwania i odpowiedzialności za Polskę. Dla mnie te odpowiedzialność będę rozumiał jako wole podtrzymania Koalicji Europejskiej. Mam nadzieję, że ten proces będzie szedł dalej - mówił w Rzeszowie Bronisław Komorowski.
- Warto zagłosować na ludzi sensownych, którzy potrafią skutecznie zabiegać o polskie interesy w Unii Europejskiej, ale również skutecznie zabiegać o ważne miejsce procesu integracji europejskiej tutaj w Polsce - dodał.
Bronisław Komorowski został zapytany przez jednego z dziennikarzy, czy film braci Sekielskich będzie miał wpływ na ostateczny wynik wyborów.
- To będzie miało wpływ, dlatego że Jarosław Kaczyński popełnił z punktu widzenia sztuki politycznej błąd. Mianowicie na parę dni przed falą zainteresowania stroną grzeszną w polskim kościele, jakim jest zjawisko pedofilii, zadeklarował bezwarunkowe poparcie i bezwarunkową obronę kościoła z wszystkim obszarami wewnętrznymi. Siłą rzeczy wielu ludzi rozumie to jako brak zrozumienia dla potrzeby oczyszczenia kościoła ze zjawisk tak dramatycznych, które zostały pokazane w filmie braci Sekielskich - mówił były prezydent.
