Bruksela ma kłopot? "De Telegraaf": To dzięki Polsce granica UE jest szczelna

Anna Piotrowska
Kuźnica, żołnierze podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego na granicy polsko-białoruskiej
Kuźnica, żołnierze podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego na granicy polsko-białoruskiej Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Największa holenderska gazeta "De Telegraaf" pisze w czwartek, że Aleksandr Łukaszenka przy pomocy Władimira Putina próbuje zdestabilizować Zachód. „UE powinna pomóc państwu członkowskiemu” – podkreśla dziennik.

Odnosząc się do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej "De Telegraaf" przewiduje, że może on przekształcić się w znacznie szerszy konflikt o charakterze międzynarodowym. W artykule podkreślono, że Rosja wysyła już na Białoruś bombowce.

Dziennik jednoznacznie wskazuje winnych obecnej sytuacji i wymienia tu dwa nazwiska: Aleksandr Łukaszenka i Władimir Putin. To właśnie prezydenci Białorusi i Federacji Rosyjskiej – zdaniem gazety – wykorzystują uchodźców jako broń w swojej „złowrogiej grze”. Działania Mińska gazeta porównuje do postępowania tureckiego przywódcy Recepa Erdogana, który również wykorzystywał migrantów jako karty przetargowej, chcąc wymusić na Zachodzie różnego rodzaju ustępstwa.

"Dzięki Polsce granica zewnętrzna wspólnoty pozostaje jednak zamknięta" – zauważa "De Telegraaf" i zwraca uwagę na problem, jaki fakt ten powoduje dla unijnych instytucji. Jak czytamy, kiedy Bruksela chce karać Polskę za sprawy związane z sądownictwem, ta "wyciąga za nią gorące kartofle z ogniska".

W artykule wyrażono opinię, że Unia Europejska powinna mieć wspólne podejście do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Najwłaściwszym rozwiązaniem jest – jak podkreślono – wsparcie Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl