Bruno Soriano i inni. 15 piłkarzy, którzy wrócili na boisko po długiej przerwie spowodowanej kontuzją

Tomasz Biliński
Opracowanie:
W 31. kolejce La Liga na ostatnie parę minut meczu Villarreal - Sevilla wszedł Bruno Soriano. W zmianie nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że 36-letni pomocnik gospodarzy czekał to ten moment 1081 dni (za Transfermarkt). Tyle trwała przerwa spowodowana kontuzją kolana i przeróżnymi komplikacjami. Nikt nie czekał na powrót do gry tyle, co Soriano, choć długich przerw od futbolu nie brakowało. Przypominamy niektóre z nich. Wśród nich także - niestety - z udziałem Polaków.
W 31. kolejce La Liga na ostatnie parę minut meczu Villarreal - Sevilla wszedł Bruno Soriano. W zmianie nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że 36-letni pomocnik gospodarzy czekał to ten moment 1081 dni (za Transfermarkt). Tyle trwała przerwa spowodowana kontuzją kolana i przeróżnymi komplikacjami. Nikt nie czekał na powrót do gry tyle, co Soriano, choć długich przerw od futbolu nie brakowało. Przypominamy niektóre z nich. Wśród nich także - niestety - z udziałem Polaków. AFP/EAST NEWS
W 31. kolejce La Liga na ostatnie parę minut meczu Villarreal - Sevilla wszedł Bruno Soriano. W zmianie nie byłoby nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że 36-letni pomocnik gospodarzy czekał to ten moment 1081 dni (za Transfermarkt). Tyle trwała przerwa spowodowana kontuzją kolana i przeróżnymi komplikacjami. Nikt nie czekał na powrót do gry tyle, co Soriano, choć długich przerw od futbolu nie brakowało. Przypominamy niektóre z nich. Wśród nich także - niestety - z udziałem Polaków.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Oceny Polaków za mecz z Mołdawią. Kolejne wymęczone zwycięstwo ze słabeuszem

Oceny Polaków za mecz z Mołdawią. Kolejne wymęczone zwycięstwo ze słabeuszem

„Lewy” przyleciał do „Grosika”. Trzeba jednak zadać pytanie: - Po co? Tylko dla picu?

GORĄCY TEMAT
„Lewy” przyleciał do „Grosika”. Trzeba jednak zadać pytanie: - Po co? Tylko dla picu?

Wróć na i.pl Portal i.pl