Tragedia została ujawnionia w środę w apartamentowcu przy ulicy Bolesława Śmiałego (osiedle Piastowskie, LSM). Alarm miała podnieść postronna kobieta po tym, jak zobaczyła, że mężczyzna stojący na balkonie krzyczy, że kogoś zabił.
Przybyli na miejsce policjanci odkryli w mieszkaniu ciało 63-letniej Ewy M. W środku był również syn pokrzywdzonej, 30-letni Tomasz M.
W ostatni piątek poznaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok pokrzywdzonej. - Biegły stwierdził bardzo dużo ran na ciele pokrzywdzonej. Prawdopodobną przyczyną śmierci było przecięcie tętnicy udowej - informowała wówczas prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dodajmy, że Tomasz M. w piątek usłyszał zarzut zabójstwa matki. Nie przyznał się i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. W ślad za tymi czynnościami poszedł prokuratorski wniosek o tymczasowy areszt. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w piątek się do niego przychylił.
- Podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Obecnie przebywa w warunkach szpitalnych - poinformowała w poniedziałek prokurator Katarzyna Czekaj, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin - Południe, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić jest to szpital psychiatryczny, do którego podejrzany został przewieziony z Kraśnickiej.
Co dalej? - Będziemy występować do biegłych psychiatrów o opinię. Chcemy, aby ustalili, czy Tomasz M. był poczytalny w chwili zarzucanego mu czynu - zapowiedziała prokurator Katarzyna Czekaj.
Za zabójstwo grozić mu może nawet dożywocie.
CZYTAJ TEŻ: Zabójstwo na LSM. Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok zamordowanej kobiety. Prokuratura postawiła Tomaszowi M. zarzut zabójstwa matki
Zabójstwo na os. Piastowskim. Ofiarą jest 63-letnia kobieta. Policjanci zatrzymali jej syna
Nowe fakty ws. morderstwa na os. Piastowskim. 30-latek wyszedł na balkon i krzyczał, że zabił matkę
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: