Pasek artykułowy - wybory

Brytyjski resort obrony: na okupowanych terenach Ukrainy trwają rosyjskie wybory, wzrasta możliwość fałszowania wyników

Piotr Kobyliński
Opracowanie:
Wideo
od 12 lat
Na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy zaczęło się wcześniejsze głosowanie w zaplanowanych na 15-17 marca wyborach prezydenta Rosji, a rosyjskie władze intensyfikują wysiłki, by skłonić mieszkańców do uczestnictwa w nich – dowiadujemy się w środę z informacji, jakie przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że w Ługańsku 2600 osób wyznaczono do odwiedzania ludzi w domach i przekonywania ich go głosowania, a szefom placówek edukacyjnych i urzędów powiedziano, że mają zadbać o to, by ich podwładni poszli na wybory.

Ryzyko fałszowania wyniku wyborów

Jak dodano, brak niezależnych obserwatorów, a w co najmniej jednym mieście brak nawet list wyborców sprawiają, że możliwość fałszowania wyników wzrasta. W związku ze znaczącym przemieszczaniem się ludności i migracjami w efekcie trwającego konfliktu jest prawdopodobne, że na terenach tych pozostała tylko około jedna trzecia wcześniejszej populacji.

W przekazanych informacjach napisano, że „choć Rosja nie ma żadnej podstawy prawnej do przeprowadzania wyborów na terytoriach Ukrainy, wiarygodność tych wyborów tym bardziej osłabiają: brak właściwej reprezentacji, słaba ochrona i środki przymusu w celu wywierania presji na ludność, by zagłosowała.

Jest wysoce prawdopodobne, że władze okupacyjne tych terytoriów będą mówić o wysokiej frekwencji i przytłaczającym poparciu dla Putina, niezależnie od tego, co faktycznie się wydarzy, aby sprawić wrażenie, że został dokonany demokratyczny wybór – podkreślono.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl