SPIS TREŚCI
Ukraiński portal NV.ua przedstawia trzy podstawowe scenariusze dalszego rozwoju wydarzeń, oparte na opiniach ukraińskich ekspertów wojskowych. Pierwszym z nich jest podpisanie pokoju w najbliższych tygodniach. Drugi to tylko tymczasowe zawieszenie broni. Trzeci to kontynuacja wojny.
Scenariusz nr 1 – najmniej realny
Szybkie zawieszenie broni między Ukrainą a Rosją, nawet jeśli zostanie osiągnięty pełny pokój, nie oznacza natychmiastowego wycofania się sił obu stron z frontu. Linia kontaktu prawdopodobnie umocni się jako nowa faktyczna granica, linia podziału między siłami rosyjskimi i ukraińskimi, które pozostaną na swoich pozycjach przez czas nieokreślony.
Głównym problemem będzie rozmieszczenie i autoryzacja kontyngentu pokojowego, prawdopodobnie europejskiego. Nie jest to tylko kwestia liczebności i uzbrojenia (symboliczne siły w postaci lekkiej piechoty lub silnie uzbrojonych jednostek zmechanizowanych) - trzeba będzie określić jego mandat i realną zdolność do wpływania na sytuację. Czy siły pokojowe będą w stanie skutecznie zapobiegać wymianom ognia, badać incydenty i zapewniać niezakłócony dostęp pomocy humanitarnej do strefy frontowej? Czy też ich rola ograniczy się do monitorowania przestrzegania reżimu ciszy, co przy braku odpowiedniej woli politycznej stron może okazać się mało skuteczne?
Rozmieszczenie sił pokojowych będzie wymagało stworzenia specjalnych stref buforowych kontrolowanych zarówno przez nie, jak i przez obie strony konfliktu. Wymaga to uzgodnienia mechanizmów monitorowania i ustanowienia jasnych i jednoznacznych protokołów reagowania na naruszenia. Warto również przewidzieć zasady regulujące przemieszczanie się ludności cywilnej przez linię kontaktu, w tym repatriację uchodźców i łączenie rozwiedzionych rodzin. Co więcej - kwestia statusu terytoriów w pobliżu linii frontu również będzie wymagała starannego rozważenia.
Eksperci uważają jednak, że scenariusz szybkiego pokoju jest niezwykle mało prawdopodobny. Widać to po taktyce negocjacyjnej Kremla: Putin nie zamierza nawet godzić się na wstrzymanie wymiany ognia na czas negocjacji pokojowych. Tymczasem trwa przegrupowanie rosyjskiej 8. Armii z kierunku pokrowskiego bardziej na północ, do Torecka w celu ofensywy na Konstantyniwkę, ostatni bastion ukraiński blokujący dostęp do aglomeracji Słowiańsk-Kramatorsk, czyli największych miast w Donbasie kontrolowanych jeszcze przez Ukrainę. Ich upadek oznaczałby zdobycie przez Rosję całego Donbasu, co jest jednym z deklarowanych celów rosyjskiej kampanii na Ukrainie.
Scenariusz nr 2 – mało prawdopodobny
Tymczasowe zaprzestanie działań wojennych między Rosją a Ukrainą, niezależnie od jego przyczyn - zawieszenia broni, krótkoterminowego porozumienia lub innej formy - dałoby Rosji przewagę, ponieważ pozwoliłoby agresorowi odbudować swój potencjał militarny. Taka możliwość wynika z kilku czynników. Po pierwsze, rosyjska baza wojskowo-przemysłowa nadal działa pomimo sankcji. Chociaż zachodnie ograniczenia poważnie spowolniły tempo produkcji i dostęp do zaawansowanych technologii, rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy ma znaczną zdolność produkcyjną. Po drugie, Rosja nadal posiada znaczne rezerwy sprzętu wojskowego w magazynach. Po trzecie, tymczasowe zaprzestanie działań wojennych pozwoli Rosji na realokację zasobów, koncentrując się na odbudowie i modernizacji broni, a także szkoleniu dodatkowych rezerw.
W 2024 r. rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy osiągnął potencjał szczytowej renowacji głównych czołgów bojowych do 350 sztuk miesięcznie (średnia wartość to 150-200 sztuk), i to bez uwzględnienia naprawy uszkodzonego sprzętu. A jeśli zawieszenie broni zostanie ustanowione, Federacja Rosyjska będzie w stanie przywrócić do służby wszystkie czołgi znajdujące się w magazynach, zwiększając ich łączną liczbę do 4000-5500. To półtora raza więcej, niż armia okupacyjna miała w 2022 roku. Ponadto rosyjski przemysł obronny jest w stanie przywrócić 400-500 opancerzonych pojazdów bojowych miesięcznie. Oznacza to, że roczny rozejm doprowadzi do pełnej odbudowy jednostek zmechanizowanych Rosji.
Dlatego każde tymczasowe zawieszenie broni, zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiał NV, będzie na rękę Rosji, dając jej cenny czas na znaczne wzmocnienie swojego potencjału wojskowego. Zakres tego wzmocnienia będzie zależał od czasu trwania przerwy w działaniach wojennych i zdolności Moskwy do efektywnego wykorzystania tego czasu.
Scenariusz nr 3 – najbardziej prawdopodobny
Choć w dyplomacji przez ostatnie dwa tygodnie wydarzyło się więcej, niż przez poprzednie dwa lata, to jednak do wstrzymania walk na froncie bardzo daleko. Szef wywiadu wojskowego Ukrainy gen. Kyrył Budanow wspominał, że wojna może się zakończyć do końca tego roku. Podkreślmy, „może”. A do końca roku jeszcze 10 miesięcy. Niewiele wskazuje na to, by walki wygasły w najbliższych miesiącach.
Obecna sytuacja na froncie wskazuje na znaczne uszczuplenie rosyjskich sił zbrojnych, przede wszystkim pod względem zasobów. Eksperci podkreślają, że jednostki wroga używają obecnie do szturmów starych pojazdów, a nie czołgów czy BMP. W konsekwencji wrogowi brakuje sprzętu. Straty ludzkie rosyjskiej armii dramatycznie wzrosły. Od początku tego miesiąca za każdy 1 km² zdobytego terenu płacą życiem 317 żołnierzy. Dla całego ub. roku wskaźnik ten wyniósł 129 osób na 1 km² (w styczniu 2025 r. - 148).
Eksperci twierdzą, że rosyjska armia będzie miała potencjał ofensywny jeszcze przez sześć miesięcy. Ale już pod koniec maja - na początku czerwca sytuacja zacznie się zmieniać na korzyść ukraińskiej armii. Pytanie tylko, czy Siły Obronne Ukrainy będą miały taką możliwość, aby w jakiś sposób to wykorzystać? Ukraińska armia będzie w stanie powstrzymać wroga przynajmniej do końca roku, zapewnił jeden z najwyższych rangą dowódców - pod warunkiem, że Europa zwiększy swoją pomoc wojskową i będzie w stanie częściowo pokryć deficyt amerykańskiej broni. UE przygotowuje obecnie pakiet o wartości 6 miliardów euro, który obejmie 1,5 miliona pocisków artyleryjskich i systemów obrony powietrznej. Kwota ta może zostać zwiększona do 10 mld euro lub więcej. Dużą rolę odegra również realizacja przez amerykańskie firmy zamówień wojskowych, które zostały złożone jeszcze za czasów Joe Bidena.
źr. NV.ua