Dramat rozegrał się w czwartek, 29 listopada krótko po godzinie 12.30 w Piotrkowicach, na trasie w kierunku Lisowa. Renault laguna wypadło z krajówki i dachowało.
Z ustaleń policji wynika, że samochodem podróżowały trzy osoby. Na tylnej kanapie znajdowała się 75-letnia kobieta. Prócz niej w wozie byli jej dwaj synowie, 50- i 52-latek. Kiedy policjanci dotarli na miejsce załoga karetki pogotowia prowadziła już reanimację 75-latki. Mimo starań medyków, życia kobiety nie udało się uratować.
Policjanci przekazywali, że - 52-latek miał 2,7 promila alkoholu w organizmie, u jego młodszego brata badanie wykazało 2,9 promila. Stróże prawa ustalili, że to 52-latk siedział za kierownicą samochodu. - Decyzją Sądu Rejonowego w Busku-Zdroju mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. prokuratura zarzuca 52-latkowi kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku, w którym śmierć poniosła 75-letnia matka podejrzanego - informował Karol Macek z kieleckiej policji.
Mężczyźnie może grozić nawet 12 lat więzienia.
