Co ze złamaniem tajemnicy adwokackiej?
Wniosek do prokuratora generalnego to pokłosie zarzutów jakie CBA i prokuraturze postawili obrońcy Janusza Palikota. Według jednego z nich - mec. Jacka Dubois - po zatrzymaniu b. posła, funkcjonariusze CBA zarekwirowali jego telefon, a zawarta w nim korespondencja trafiła do prokuratury. W ten sposób, w ocenie Dubois, doszło do złamania tajemnicy adwokackiej i przekroczenia uprawnień.
Do zarzutów naruszenia tajemnicy obrończej i adwokackiej formułowanych przez mec. Dubois odnosił się w sobotę prokurator Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego PK we Wrocławiu. Tłumaczył, że w momencie kiedy przeprowadzono oględziny telefonu podejrzanego, mec. Dubois nie był obrońcą Palikota, więc nie łączyła ich żadna więź obrończa.
Obrońcy Palikota zapowiedzieli, że w poniedziałek pisma w których zarzucają oni CBA i prokuraturze złamanie tajemnicy adwokackiej trafią do dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Mikołaj Pietrzaka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka.
Adwokat Janusza P.: "To drastyczne łamanie praw człowieka"
- Nigdy w życiu nie widziałem prokuratora, który by pałał taką nienawiść do podejrzanej osoby. Pozbawia się nas prawa do obrony. Trzeba wprost mówić o drastycznym łamaniu praw człowieka. Nie można ujawnić tajemnicy adwokackiej, a została użyta jako dowód. To jawne łamanie prawa, łamanie Konstytucji RP. Ten skandal nie może być przejść obojętnie - mówił na konferencji prasowej Jacek Dubois, obrońca Janusza P.
Chodzi o ujawnienie przez prokuraturę smsów między podejrzanym, a jego obrońcą.
- Jest coś dla prawnika świętego — to tajemnica adwokacka. Jeśli klient przychodzi do adwokata, to ma 100 proc, pewności, że to, co mówił, zostanie między nim a obrońcą. I teraz, co się dzieje. Janusz P. zostaje zatrzymany, zostaje zarekwirowany jego telefon. Tam jest korespondencja z jego obrońcą, ze mną. Jest ona chroniona. CBA widząc z kim jest korespondencja, spisują protokół, a następnie używają to jako dowód przed sądem. Większego skandalu nie widziałem - podkreślił Jacek Dubois.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez CBA i prokuraturę
Obrońcy Janusza Palikota zapowiedzieli zawiadomienie dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej oraz Rzecznika Praw Obywatelskich o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA i prokuratora Prokuratury Krajowej. Pełnomocnicy Palikota zarzucają im m.in. naruszenie tajemnicy adwokackiej.
"W poniedziałek zawiadomię dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej Mikołaj Pietrzaka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich i złożymy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA i prokuratora Prokuratury Krajowej dotyczącego zdradzenia tajemnicy (adwokackiej - PAP) i przekroczenia uprawnień" - powiedział mec. Jacek Dubois.
Według niego, miało do tego dojść w efekcie zarekwirowania telefonu Palikota przez funkcjonariuszy CBA po zatrzymaniu biznesmena.
"Wiedząc, z kim jest korespondencja, otworzyli ją, sporządzili z niej protokół i przekazali prokuratorowi prowadzącemu sprawę, który używa tego, jako dowodu w sprawie przed sądem" - dodał Dubois. Podkreślił, że tajemnica adwokacka to "świętość".
Jest decyzja o areszcie dla Janusza P.!
Tuż po godz. 14 Jacek Dubois ogłosił decyzję na temat aresztowania Janusza P.
- Sąd zdecydował o zastosowaniu dwumiesięcznego aresztu wobec mojego klienta. Może on jednak zostać uchylony w momencie, gdyby zostało wpłacone poręczenie majątkowe w wysokości 1 miliona złotych - przekazał mecenas.
Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny tymczasowy areszt wobec byłego posła.
Wniosek o tymczasowe aresztowanie Janusza P.
W piątek po południu obrońca oskarżonego mec. Jacek Dubois ogłosił, że prokuratura zgłosiła wniosek o tymczasowe aresztowanie Janusza P.
– Nie mamy dobrych wiadomości dla demokracji, bo w sprawie, której zdaniem obrony po przedstawieniu zarzutów, powinno nastąpić zwolnienie klienta, z nieznanych dla nas powodów zapadła decyzja, że zostanie skierowany wniosek o areszt – powiedział adwokat.
Pełnomocnik wyraził nadzieję, że sąd nie uzna, że istnieją powodu do zastosowania tego najsurowszego środka wobec – jak mówił – człowieka, który współpracuje i w żaden sposób nie utrudnia postępowania, bo jego zdaniem byłoby to sprzeczne z duchem i rozsądkiem prawa.
Informację o wniosku o areszt dla P. potwierdziła Prokuratura Krajowa.
„Prokurator przedstawił byłemu posłowi Januszowi P. oraz jego 2 współpracownikom zarzuty oszustwa oraz przywłaszczenia mienia. Wobec Janusza P. prokurator kieruje do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania” – poinformowano.
Wobec P. prokuratura złożyła do sądu wniosek o areszt, a wobec pozostałych podejrzanych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz opuszczania kraju, poręczenie majątkowego i zakaz kontaktowania się ze świadkami.
Janusz P. zatrzymany przez CBA
O sprawie poinformował w czwartek Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynatora ds. służb specjalnych.
„Dzisiaj rano agenci CBA zatrzymali w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Śledztwo prowadzone wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK” – napisał na X.
Informacje te potwierdził także Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.
„Potwierdzam, iż na polecenie prokuratora z wrocławskiego pionu PZ PK zatrzymany został dziś Janusz P. oraz jego dwóch współpracowników. Śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 milionów złotych. Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po ogłoszeniu zarzutów” – napisał na X.
Z informacji PAP wynika, że zatrzymani przez CBA mężczyźni po godz. 19 w czwartek zostali przywiezieni do Wrocławia i doprowadzeni do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu.
Janusz P. usłyszał zarzuty
– W dniu wczorajszym został zatrzymany, postawiono zarzuty. Czynność została przerwana i będzie kontynuowana dzisiaj – przekazał w piątek rano w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk.
Prokurator podkreślił, że w piątek będą kontynuowane czynności z udziałem zatrzymanego, a dopiero potem prokurator podejmie decyzję o „ewentualnych środkach zapobiegawczych”. Dopytywany przez prowadzącą rozmowę, czy „dzisiaj się tego dowiemy”, Dariusz Korneluk potwierdził.
Konferencja adwokata Janusza P.
W piątek po godzinie 11 na konferencji prasowej we Wrocławiu wystąpił mec. Jacek Dubois, pełnomocnik Janusza P. Jak poinformował prawnik, od kilku miesięcy biznesmen zgłaszał się do prokuratury, by móc złożyć wyjaśnienia.
– Nie jest zrozumiałe dla mojego klienta oraz jego obrońcy, że musiał zostać zatrzymany kilkaset kilometrów dalej, a nie został wezwany – powiedział.
Dubois dodał, że jest to „kompromitacja prokuratury” i „przedstawienie medialne”. Podkreślił, że jego Janusz P. nie przyznał się do winy, ale zgadza się z przedstawionymi przez śledczych faktami.
Zapytany o to, czy są podstawy do tymczasowego aresztowania, adwokat przyznał, że ich nie widzi, gdyż jego klient niczego nie utrudnia, a świadkowie są przesłuchiwani.
– Byłoby to próbą pozbawienia mojego klienta realnego prawa do obrony – uważa prawnik.
Wyraził nadzieję, że za kilka godzin sam zainteresowany będzie mógł zabrać głos w tej sprawie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródła: i.pl, PAP