Spis treści
- Śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS
- Michał K. zostanie tymczasowo aresztowany. Będzie list gończy
- Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Pawła Sz.
- Czego dotyczy śledztwo?
- Gdzie ukrywają się Michał K. i Paweł Sz.?
- Morawiecki broni swojego bliskiego współpracownika
- Tusk zabrał głos. Zwrócił się do Morawieckiego
Śledztwo ws. nieprawidłowości w RARS
Prokuratura Krajowa przypomina, że „w toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) prokurator sporządził postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec dwóch kolejnych osób: Michała K. (były prezes RARS, bliski współpracownik Mateusza Morawieckiego – red.) i Pawła Sz. (założyciel firmy Red is Bad – red.).
Podkreślono, że „zebrany materiał dowodowy umożliwił postawienie K. i Sz. zarzutów brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”.
„Miejsce pobytu podejrzanych w kraju jest nieznane, co uniemożliwiało wykonanie z ich udziałem czynności procesowych. Wobec zachodzącej konieczności wszczęcia poszukiwań podejrzanych listami gończymi, prokurator skierował do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach wnioski o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Wnioski uzasadnione były zachodzącą obawą bezprawnego utrudniania postępowania, a także obawą ucieczki i ukrywania się” – przekazała prokuratura krajowa.
Michał K. zostanie tymczasowo aresztowany. Będzie list gończy
W czwartek sąd uwzględnił wniosek prokuratora wobec podejrzanego Michała K. i zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 90 dni od dnia zatrzymania, co pozwoli na wszczęcie jego poszukiwań listem gończym.
Sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Pawła Sz.
„Sąd nie uwzględnił tożsamego wniosku złożonego wobec podejrzanego Pawła Sz., uznając, że obawa matactwa w jego przypadku nie jest na tyle duża, aby konieczne było na obecnym etapie stosowanie tymczasowego aresztowania, zwłaszcza w sytuacji, gdy podejrzany złożył wniosek o wydanie wobec niego listu żelaznego. Prokurator złoży zażalenie na postanowienie sądu o nieuwzględnieniu wniosku” – wskazano w komunikacie.
Prokuratura podkreśliła, że „sąd uznał, że w przypadku obu podejrzanych zachodzi ogólna przesłanka stosowania tymczasowego aresztowania w postaci dużego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im przestępstw”.
Czego dotyczy śledztwo?
Śledztwo w sprawie wszczęto 1 grudnia 2023 roku w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. 12 kwietnia 2024 roku sprawa została przejęta do dalszego prowadzenia przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Przedmiot śledztwa dotyczy między innymi dopuszczenia się w okresie od 23 lutego 2021 roku do 27 listopada 2023 roku w Warszawie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby będące pracownikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych podczas organizowania i procedowania zakupu towarów dla Agencji, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne materiały o charakterze niejawnym, jak również dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw, złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu „prania brudnych pieniędzy”.
Gdzie ukrywają się Michał K. i Paweł Sz.?
Na początku sierpnia europoseł KO Michał Szczerba informował, że Michał K. ukrywa się prawdopodobnie w tureckiej części Cypru. – Wiemy, że przebywa w części tureckiej Cypru i też to jest tajemnica, która nie jest tajemnicą, bo mówię o tym ja i cała agencja, unika przesłuchania, organów ścigania – mówił polityk.
Z kolei Paweł Sz. - zadaniem portalu Onet.pl, który powołuje się na śledczych - prawdopodobnie ukrywa się w Hiszpanii.
Morawiecki broni swojego bliskiego współpracownika
W obszernym wpisie na platformie X były premier Mateusz Morawicki broni swojego bliskiego współpracownika. „Mamy dziś kolejny akt perfidnej politycznej zemsty bandy D. Tuska. Tym razem ofiarą padł były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski” – napisał.
Zdaniem byłego szefa rządu „skierowanie przez prokuraturę wniosku o areszt ma dwa wymiary”. „1. stanowi akt politycznej zemsty na ludziach którzy pracowali dla naszego rządu; 2. wywoła w przyszłości paraliż państwa, gdy trzeba będzie szybko podejmować decyzje w sytuacjach kryzysowych” – napisał.
Były premier podkreślił, że jest „w pełni przekonany o uczciwości Michała Kuczmierowskiego, co z pewnością udowodni w toku procesu”. „Widać dziś jak na dłoni, że podjęte przez niego reformy i działania Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych są wyjątkowo nie w smak obecnej, destrukcyjnej władzy, niszczącej na swojej drodze wszystko i wszystkich, którzy dobrze służą Polsce” – dodał.
„To Michał Kuczmierowski był autorem reformy funkcjonowania RARS, dzięki której stała się ona niezwykle istotnym elementem walki z pandemią oraz ośrodkiem realnego wsparcia dla Ukrainy” – napisał.
Morawicki wskazał, że „to dzięki działaniom jego i pracowników RARS podejmowano sprawne decyzje dotyczące zakupu niezbędnego, niezwykle trudno dostępnego sprzętu, ratującego zdrowie i życie tysięcy Polaków”. „To RARS zabezpieczała najważniejsze potrzeby państwa polskiego w zakresie strategicznego bezpieczeństwa, również na czas ewentualnego konfliktu zbrojnego” – czytamy.
„Wreszcie to prezes RARS stworzył z tej instytucji sprawny hub, dzięki któremu pomoc dla zaatakowanej Ukrainy mogła błyskawicznie trafiać do miejsc, w których była najbardziej potrzebna” – ocenił.
Przypomniał, że został za to zresztą nagrodzony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a także przez prezydenta Ukrainy Włodymyra Zełenskiego Orderem Za Zasługi.
„Nagonka na M. Kuczmierowskiego i jego współpracowników opiera się na kłamstwach, manipulacjach i półprawdach, które koalicja 13 grudnia opanowała do perfekcji. Na końcu prawda się jednak obroni. Znam doskonale Michała i wiem, że nie da się zniszczyć. Jesteśmy z Tobą!” - zakończył swój wpis były premier.
Tusk zabrał głos. Zwrócił się do Morawieckiego
Głos w sprawie zabrał na platformie X także premier Donald Tusk, który zwrócił się do Mateusza Morawieckiego.
„Sąd zdecydował. Będzie list gończy za byłym szefem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. To prawa ręka Morawieckiego, macher od respiratorów i generatorów. Gdziekolwiek się ukrywa, sprawiedliwość go dopadnie. Liczymy Mateuszu na twoją pomoc w ustaleniu miejsca pobytu Michała K.” - napisał szef rządu.
