Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 29 listopada 2021 roku zarzucając, że sąd błędnie przeprowadził postępowanie dowodowe dotyczące uznania byłego sędziego Krzysztofa F. za osobę niebezpieczną dla otoczenia.
Morderstwo chłopca
Krzysztof F. to były sędzia, adwokat i radca prawny. 22 stycznia 1996 roku działając w zamiarze bezpośrednim udusił 11-letniego chłopca, a następnie wykorzystując brak wiedzy jego rodziców co do losów syna, usiłował wymusić od nich okup. Za przestępstwa te został skazany prawomocnie 28 stycznia 1999 roku przez Sąd Apelacyjny w Łodzi na karę 25 lat pozbawienia wolności.
Wniosek zakładu karnego
Z uwagi na zbliżający się czas zakończenia odbywania kary przez skazanego, Dyrektor Zakładu Karnego w Sieradzu skierował do sądu wniosek o uznanie Krzysztofa F. za osobę niebezpieczną dla otoczenia w rozumieniu ustawy "o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób".
- Zgodnie z przepisami tego aktu prawnego w przypadku stwierdzenia wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia kolejnego przestępstwa przez skazanego, sąd orzeka o zastosowaniu wobec niego nadzoru prewencyjnego, zaś w przypadku stwierdzenia prawdopodobieństwa bardzo wysokiego – orzeka o skierowaniu do ośrodka zamkniętego w Gostyninie - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Sądy: wystarczy nadzór prewencyjny
Postanowieniem z 4 sierpnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Sieradzu uznał Krzysztofa F. za osobę stwarzającą zagrożenie w rozumieniu ww. ustawy w stopniu wysokim i orzekł wobec niego zastosowanie nadzoru prewencyjnego oraz umieszczenie jego danych, w tym DNA, w odpowiednich policyjnych rejestrach.
- Postanowienie to zostało zaskarżone przez prokuratora, który w apelacji wskazał na błędy w postępowaniu dowodowym. Prokurator podniósł, że sąd bezzasadnie zaniechał dopuszczenia dowodu z opinii lekarzy, którzy prowadzili wielodniową obserwację Krzysztofa F. w szpitalu psychiatrycznym, a także przesłuchania tych biegłych na rozprawie sądowej. W ocenie prokuratora Krzysztof F. po prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu dowodowym winien być umieszczony w ośrodku zamkniętym w Gostyninie z uwagi na niekorzystne prognozy popełnienia kolejnego przestępstwa - dodaje Łukasz Łapczyński.
Sąd apelacji prokuratora w tym zakresie nie uwzględnił i uznał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wystarczyło, by właściwie ocenić stan Krzysztofa F. Od orzeczenia tego Prokurator Regionalny w Łodzi skierował do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną. - Ten jednak uznał, że podniesione przez skarżącego zarzuty nie mogę być przyczyną przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania z przyczyn formalnych - mówi Łapczyński.
Uchybienia w postępowaniu dowodowym
W skierowanej do Sądu Najwyższego skardze nadzwyczajnej od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 29 listopada 2021 roku Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zarzucił, że sąd naruszył przepisy ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, a także przepisy Konstytucji RP.
- Skarżący podkreślił, że sąd błędnie nie dopuścił dowodu z informacji z Zakładu Karnego w Sieradzu o aktualnym postępie terapii Krzysztofa F., jej efektach oraz celowości jej kontynuowania na wolności. Informacje te należy uznać za niezwykle istotne dla przeprowadzenia rzetelnej prognozy zachowań kryminalnych byłego sędziego - wyjaśnia rzecznik PK. Są one dla niego niekorzystne, ponieważ podczas odbywania kary nie podjął on terapii w zakresie uzależnienia od hazardu. To właśnie ten nałóg był główną przyczyną dokonania zabójstwa w nadziei na uzyskanie środków pieniężnych na długi i dalszą grę.
Właściwa ocena tej okoliczności wymagałaby uwzględnienia, że skazany posiada osobowość nieprawidłową, z zaburzeniami w sferze emocjonalno-motywacyjnej, a także cechuje go skłonność do mało przemyślanych działań impulsywnych. Nadto nigdy nie wykazał chęci, by zrozumieć przyczyny zbrodni, której dokonał.
Niewysłuchany głos lekarzy
- Wśród błędów sądu Prokurator Generalny wskazał również m.in., że w nieuzasadniony sposób pominięto wniosek prokuratora o dopuszczenie dowodu z opinii lekarzy, którzy bezpośrednio, przez wiele dni, badali Krzysztofa F. W tym zakresie sąd zlekceważył także stanowisko dyrektora szpitala psychiatrycznego, który wskazywał na istotność takiej opinii w postępowaniu. W efekcie głos lekarzy, którzy posiadali największą wiedzę o skazanym nie został bezpośrednio wysłuchany - mówi Łapczyński.
Dlatego Prokurator Generalny wniósł o uchylenie orzeczenia sądu apelacyjnego w zaskarżonym zakresie i przekazanie mu sprawy do ponownego rozpoznania.
dś
