Spis treści
"Rosja zdeterminowana, by podporządkować sobie kraje ZSRR, w tym kraje bałtyckie"
Były zastępca dowódcy sił NATO w Europie, gen. Richard Shirreff stwierdził w czwartek, że nawet jeśli Rosja przegra na Ukrainie, pozostanie zdeterminowana, by odbudować kolejne rosyjskie imperium.
"Pozostanie zdeterminowana, by podporządkować sobie Ukrainę, a kiedy już to zrobi, zdeterminowana, by podporządkować inne kraje byłego Związku Sowieckiego, w tym kraje bałtyckie, które są członkami NATO" - mówił.
"Istnieje więc realne zagrożenie dla pokoju w regionie euroatlantyckim - a sposobem na zachowanie pokoju jest odstraszanie, skuteczne odstraszanie wojskowe, konwencjonalne i nuklearne. Oznacza to gotowość na najgorszy scenariusz, czyli wojnę z Rosją. Oznacza to, że nasze siły zbrojne muszą dysponować odpowiednią liczebnością, zdolnościami, logistyką i niezbędnymi szkoleniami" - wyjaśniał, zaznaczając, że obecna ich wielkość - czyli 74 tys. żołnierzy sił lądowych - nie jest zdolna do tego.
Wielka Brytania rozważa przywrócenie poboru do wojska?
Czas pomyśleć o przywróceniu w Wielkiej Brytanii poboru do wojska w razie wojny z Rosją - oświadczył gen. Shirreff, odnosząc się do wyrażonego dzień wcześniej ostrzeżenia dowódcy brytyjskiej armii.
Gen. Patrick Sanders powiedział, że brytyjskie siły lądowe są zbyt małe w przypadku wojny z Rosją i zwiększenie ich liczebności z obecnych 74 tys. do ok. 120 tys., nie wystarczy. Wprawdzie nie mówił on o przywróceniu poboru, ale wezwał do wprowadzenia przeszkoleń wojskowych zwykłych obywateli, którzy w razie konfliktu staliby się, jak to określił, "armią obywatelską". Dodał, że jak pokazuje wojna na Ukrainie, to przeszkoleni cywile stają się kluczowym aktywem.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
"Pobór dla większości zawodowych żołnierzy, do których sam się zaliczam, jest absolutnym przekleństwem. Brytyjskie siły zbrojne tradycyjnie i kulturowo opierały się na długiej ochotniczej służbie wysoce profesjonalnych żołnierzy z ogromnym doświadczeniem - i tak naprawdę wszyscy chcielibyśmy, aby to trwało" - powiedział w rozmowie ze stacją Sky News gen. Shirreff, który zastępcą dowódcy sił NATO w Europie był w latach 2011-14.
Ale dodał, że trzeba wziąć pod uwagę obecną sytuację na świecie i trwające od zakończenia zimnej wojny cięcia w wydatkach na obronność.
"Myślę, że musimy przezwyciężyć wiele kulturowych zahamowań i założeń, i szczerze mówiąc pomyśleć o tym, co nie do pomyślenia. Myślę, że musimy pójść dalej i uważnie przyjrzeć się poborowi do wojska" - oświadczył.
Źródło:
