Spis treści
CBA w RCL. O co chodzi?
O sprawie poinformował portal w czwartek wieczorem tvn24.pl.
Poseł PiS Krzysztof Szczucki oświadczył w piątek, że wkrótce opublikuje złożone już w prokuraturze zawiadomienie, w którym wykazuje kłamliwość formułowanych wobec niego zarzutów. Chodzi o podejrzenie, że gdy był szefem RCL na jego kampanię wyborczą do Sejmu wydawane były publiczne pieniądze.
Zapowiedź publikacji złożonego w prokuraturze zawiadomienia to reakcja Krzysztofa Szczuckiego na wypowiedzi szefa KPRM Jana Grabca, który w czwartek poinformował, że CBA zabezpieczyło w siedzibie RCL „dowody domniemanego przestępstwa popełnionego przez byłe kierownictwo RCL”.
„W związku z fałszywymi oskarżeniami na mój temat powielanymi dzisiaj przez Jana Grabca informuję, że wkrótce opublikuję treść zawiadomienia do prokuratury, które złożyłem 4 czerwca. Znajduje się w nim szeroko uzasadnione potwierdzenie kłamliwości zarzutów formułowanych wobec mnie” – napisał w piątek poseł PiS na platformie X.
Co powiedział Jan Grabiec?
Jan Grabiec powiedział w czwartek, że działania CBA w siedzibie RCL były konsekwencją złożonego w prokuraturze zawiadomienia. Szef KPRM dodał, że przestępstwo miało polegać „na wydatkowaniu publicznych środków na kampanię wyborczą i działalność polityczną” posła Szczuckiego wówczas prezesa RCL. Według ministra z samych dokumentów, które udało się zabezpieczyć, wynika, że „około 1,2 mln zł zostało wydatkowanych na działalność”, którą jednoznacznie kwalifikuje się „jako prowadzenie kampanii politycznej”.
Szef KPRM stwierdził też, że RCL – miejsce, w którym dba się o „prawidłowość stanowionego prawa, które ma być takim wzorcem urzędniczym – zostało zamienione w partyjny sztab wyborczy”. Dodał, że liczy, iż prokurator postawi zarzuty „odpowiedzialnym za to osobom, w tym obecnemu posłowi klubu PiS”.
Premier poinformował, że skierowano wniosek do prokuratury
21 maja premier Donald Tusk poinformował, że były szef Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki zatrudnił sześć osób, które nie świadczyły żadnej pracy, a jedynie były zaangażowane w jego kampanię wyborczą do Sejmu. W ciągu kilku miesięcy wypłacono im 900 tys. zł. Szef rządu poinformował wówczas, że skierowano w tej sprawie wniosek do prokuratury.
Donald Tusk poinformował wtedy, że były szef RCL Krzysztof Szczucki od wczesnego lata do zimy ubiegłego roku zatrudnił sześciu pracowników, którzy nie świadczyli żadnej pracy. – Ani w RCL, ani w żadnej podległej instytucji. Nie logowali się nawet na komputerach – powiedział.
Wskazał, że tych sześciu pracowników organizowało Szczuckiemu kampanię wyborczą. – W ciągu tych kilku miesięcy wypłacono im 900 tys. zł – powiedział.
Szef rządu poinformował, że w tej sprawie skierowano wniosek do prokuratury.
– Do tego dodatkowo 120 tys. na gadżety wyborcze i eventy (...) Była kampania reklamowa i różne eventy, które promowały legislację, tak to się nazywało. Wszystkie miały miejsce w okręgu wyborczym pana Szczuckiego – mówił.
Kim jest Krzysztof Szczucki?
Krzysztof Szczucki był szefem RCL za czasów rządów PiS, od września 2020 roku do listopada 2023 roku. Obecnie jest posłem PiS.
