Premier League. Wolverhampton - Chelsea 1:0
Drugi raz pod szyldem Premier League odbył się mecz w Wigilię Bożego Narodzenia. Na murawie Molineux Stadium przy aplauzie ponad 30 tys. kibiców spotkały się czternasta z dziesiątą drużyną tabeli.
Chelsea przebiła Liverpool w kategorii najgorzej zaprzepaszczonej okazji. W 32 minucie Sterling po przechwycie piłki miał przed sobą tylko bramkarza i dwóch kolegów gotowych wykończyć akcję. Uderzył jednak sam - w wychodzącego Jose Sa.
- Coś nieprawdopodobnego. Było trzech na jednego. Dlaczego Sterling nie podawał - pytali komentatorzy Viaplay.
W 51 minucie padła za to bramka dla Wolverhampton. Po rzucie rożnym najlepiej odnalazł się Mario Lemina i głową skierował piłkę do siatki.
Po upływie godziny Chelsea ponownie stworzyła sobie wyśmienitą sytuację. Po próbie wprowadzonego Christophera Nkunkua ostatni obrońca wybił piłkę z linii bramkowej.
W doliczonym czasie (sędzia dorzucił trzynaście minut) padły jeszcze dwie bramki, ale Chelsea nie ugrała nawet punktu.
Wolverhampton - Chelsea 2:1 (0:0)
Bramki: Lemina 51', Doherty 93' - Nkunku 96'
Żółte kartki: Lemina, Cunha, Bueno - Gallagher, Palmer, Gusto, Jackson, Sterling
Wolverhampton: Sa - Kilman, Dawson (70' Bueno), Toti - Semedo, Lemina, Gomes, Aït-Nouri (87' Bueno) - Hwange, Sarabia (75' Doyle), Cunha (86' Doherty).
Chelsea: Petrović - Gusto (80' Badiashile), Disasi, Silva, Colwill (79' Maatsen) - Ugochukwu (58' Nkunku), Gallagher - Sterling, Palmer, Jackson (80' Madueke) - Broja (59' Mudryk).

LIGA ANGIELSKA w GOL24
Najlepsze oprawy Legii Warszawa w 2023 roku. To prawdziwe dz...
