Chiny podbijają Amerykę Łacińską. Kredyty, inwestycje, szczepionki i broń

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Xi Jinping wziął udział w szczycie CELAC w 2014 roku
Xi Jinping wziął udział w szczycie CELAC w 2014 roku AFP/EAST NEWS
W dążeniu do uzyskania globalnej dominacji Chiny stawiają na ekspansję nie tylko w Azji, Afryce i Europie, mówiąc krótko, na półkuli wschodniej. Częścią świata, gdzie w ostatnich latach dynamicznie budują swe wpływy, jest też Ameryka Łacińska. A to już półkula zachodnia, w Waszyngtonie wciąż przez wielu postrzegana w zgodzie z doktryną Monroe’a.

Spis treści

Koniec maja, Buenos Aires, VII szczyt szefów państw i rządów Wspólnoty Państw Ameryki i Karaibów (CELAC). Specjalną depeszę do jego uczestników wysyła prezydent Xi Jinping, zapowiadając w niej „nową erę” stosunków między Chinami a tymi państwami. Według przywódcy Państwa Środka, Ameryka Łacińska jest już drugim najważniejszym obszarem chińskich inwestycji zagranicznych. Xi nawiązuje też do wyników Forum Chiny-CELAC, które odbyło się dzień wcześniej w Dogguan na południu Chinac, a poświęcone było omówieniu perspektyw dalszego rozwoju stosunków gospodarczych. Xi Jinping przypomina też w liście do liderów Ameryki Łacińskiej, że w państwach zrzeszonych w CELAC działa już ponad 3 tys. chińskich firm.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Chińczycy pod płotem USA

Styczeń 2023. Generał Laura Richardson, stojąca na czele Południowego Dowództwa, podczas dyskusji zorganizowanej przez Atlantic Council, ostrzega przed rosnącymi wpływami Chin w Ameryce Środkowej i Południowej. Pekin wykorzystuje do tego celu różne projekty, od inwestycji w infrastrukturę krytyczną po dostarczanie sprzętu wojskowego. ChRL stała się największym partnerem handlowym dla wielu krajów Ameryki Łacińskiej. Aż 20 państw regionu dopisało się do Inicjatywy Pasa i Szlaku, globalnego programu rozwoju infrastruktury finansowanego przez chiński rząd. Dzięki temu projektowi Pekin pomógł dofinansować kluczowe autostrady, linie kolejowe i porty głębokowodne w Ameryce Południowej i Środkowej.

Chiny są również mocno zaangażowane w budowę infrastruktury 5G w Ameryce Łacińskiej. Kilka krajów jest zależnych od giganta telekomunikacyjnego Huawei. Chiny rozpoczęły bowiem proces równoważenia swojej gospodarki w celu zwiększenia produktywności, przechodząc od produkcji do usług, takich jak telekomunikacja, dystrybucja energii elektrycznej i bankowość. To napędza ekspansję chińskich inwestycji bezpośrednich w Ameryce Łacińskiej. W latach 2005-2015 tylko 10 proc. wszystkich chińskich inwestycji dotyczyło usług. Po 2016 roku liczba ta wzrosła do 64 procent.

Chińskie? Dobre, bo tanie

W 2022 roku wartość wymiany handlowej między Chinami a poszczególnymi krajami CELAC zwiększyła się o 7,7 proc. - do 11 proc. i osiągnęła w sumie wartość blisko 486 miliardów dolarów. Jeszcze w 2000 r. na rynek chiński szło mniej niż 2 proc. eksportu Ameryki Łacińskiej, ale szybki wzrost gospodarczy Chin i wynikający z niego popyt napędził późniejszy boom w regionie. W ciągu następnych ośmiu lat wymiana handlowa rosła w średnim rocznym tempie 31 proc., osiągając wartość 180 mld dolarów w 2010 roku. Do 2021 r. wartość wymiany handlowej wzrosła do 450 mld dolarów, a ekonomiści przewidują, że do 2035 r. może ona przekroczyć 700 mld dolarów.

Chiny są obecnie głównym partnerem handlowym Ameryki Południowej i drugim co do wielkości partnerem Ameryki Łacińskiej jako całości (Ameryka Południowa, Ameryka Środkowa, Karaiby), po Stanach Zjednoczonych. Ameryka Łacińska do Chin wysyła głównie soję, miedź, ropę naftową i inne surowce, których kraj ten potrzebuje do napędzania rozwoju przemysłowego. W zamian region importuje z Chin głównie produkty fabryczne, co podcięło zresztą skrzydła lokalnemu przemysłowi lekkiemu, nie będącemu w stanie konkurować z tanim chińskim importem. Wielu ubogich mieszkańców Ameryki Łacińskiej bardzo ceni sobie chińskie produkty za ich stosunek jakości do ceny.

od 16 lat

Soft power po mandaryńsku

Ważną rolę odgrywają chińskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) i pożyczki. W 2020 r. chińskie FDI w Ameryce Łacińskiej wyniosły około 17 mld dolarów, głównie w Ameryce Południowej. Ale to nic w porównaniu z łączną wartością udzielonych przez Chińczyków (głównie China Development Bank i Export-Import Bank of China) rządom Ameryki Łacińskiej pożyczek: w latach 2005-2020 łącznie około 137 miliardów dolarów. Największym dłużnikiem Pekinu jest Wenezuela, która od 2007 r. zaciągnęła pożyczki o wartości 62 mld dolarów.

Chiny prowadzą w Ameryce Łacińskiej ekspansję w podobny sposób, co w innych częściach świata. Oferują tanie pieniądze, tanie produkty i usługi. Powoli uzależniają od siebie gospodarczo. Jednocześnie nie naciskają politycznie. Stosują soft power, skupiają się na wzmacnianiu więzi kulturalnych i edukacyjnych. Prezentują się jako wiarygodna i atrakcyjniejsza alternatywa dla USA i UE. Bez wątpienia Pekin wizerunkowo wykorzystał pandemię („dyplomacja szczepionkowa”). Były dostawy sprzętu medycznego i miliardowe pożyczki na zakup szczepionek. Oczywiście chińskich.

Następny krok Chin…

Ameryka Łacińska jest też dla Chin rynkiem zbytu dla zbrojeniówki. Tylko w latach 2009-2019 ChRL sprzedała Wenezueli broń i sprzęt wojskowy o wartości ponad 615 mln dolarów. Chińskie samoloty, pojazdy opancerzone, radary i broń ręczną kupują też Boliwia, Ekwador i Kuba.

Zaczyna się od handlu i taniej pożyczki, kończy na przejmowaniu infrastruktury strategicznej i próbach militarnego zainstalowania się. Nie ma wątpliwości, że tak, jak za ekspansją ekonomiczną i użyciem soft power idą projekty budowy na Czarnym Lądzie wojskowych baz chińskich, tak samo będzie z Ameryką Łacińską. Co z punktu widzenia USA jest oczywiście dużo groźniejsze. Niedawno argentyńskie media zwróciły uwagę na należący do Chińczyków opustoszały terminal w porcie w Buenos Aires. Istnieje obawa, że zaczną z niego korzystać chińskie statki – oficjalnie rybackie czy badawcze – w rzeczywistości szpiegowskie i wojskowe. Z kolei w Chile podniesiono niedawno alarm, gdy w jego pobliżu przepływała ogromna grupa statków rybackich pod chińską banderą – nawet ok. 350. Problem w tym, że nie zauważono, by którykolwiek z nich łowił ryby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl