Pasek artykułowy - wybory

Profesor z Harvardu: Chiny będą dalej popierać Rosję, ale nie będą walczyć z Zachodem

Damian Świderski
Opracowanie:
Chiny nie chcą skonfliktować się ani z Rosją, ani z Europą.
Chiny nie chcą skonfliktować się ani z Rosją, ani z Europą. Kremlin.ru
Rosja, kiedy zaatakowała Ukrainę, straciła wielu dotychczasowych sojuszników. Poza wierną Białorusią, państwem, które nie odwróciło się od Putina, są Chiny. Według profesora Philippe Le Corre z Uniwersytetu Harvarda, Chiny nie przestaną wspierać Rosji, ale nie skonfliktują się też z państwami na Zachodzie. Dlaczego?

Chińska Republika Ludowa nie od dziś wspiera Federację Rosyjską. Tak było 24 lutego 2022 roku, gdy państwo Putina zaatakowało Ukrainę. Chiny nie potępiły działań Rosji i nie zrobiły tego też otwarcie w kolejnych miesiącach. Co więcej, Pekin poparł żądania Kremla wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jakby tego było mało, Chiny zawarły z Rosją przed inwazją przymierze „bez granic”, a także bez „zakazanych terenów współpracy”.

Według prof. Philippe Le Corre Chiny sprzeciwiają się sankcjom nałożonym na Rosję i są obecnie jednym z liderów antyzachodniego sojuszu. W jego skład ma wchodzić m.in. Rosja, Chiny, Korea Północna czy Iran, a więc państwa autorytarne i skore do wzniecania konfliktów.

Profesor Le Corre: Chiny nie mogą bardziej zaangażować się w kontakty z Rosją. Byłoby to katastrofalne do relacji z Europą

Chiny nie mogą jednak w pełni porzucić kontaktów z Europą. Chodzi tu o kontakt gospodarczy. Le Corre, który jest ekspertem ds. Chin i stosunków europejsko-chińskich, mówi:

"Myślę, że Chiny zdają sobie sprawę, że nie mogą zniechęcić do siebie całego zachodniego i demokratycznego świata poprzez wchodzenie w bezpośredni sojusz z Rosją. To byłoby katastrofalne dla Chin w takich miejscach, jak Europa czy Ameryka Łacińska"

Le Corre odniósł się do wiadomości, że Chiny dostarczają sprzęt wojenny do Rosji. Według niego nie ma na to dowodów. Zdaniem naukowca, przekroczenie granicy dobrych relacji z Europą lub zaangażowanie się Chińskiej Republiki Ludowej w dostarczanie broni spowoduje poważne konsekwencje na linii Europa-Chiny.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

mm

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
17 marca, 9:01, Polak:

Wszystko się zgadza, tylko obecnie nie tylko Rosja jest uzależniona od Chin, ale też Europa. Mamy setki produktów chińskich w naszych domach, w większości jest to elektronika. Oni przejęli tak ogromny zakres produkcji, że obecnie nie możemy zaryzykować usankcjonowania tego kraju, bo to oni mogą zdusić gospodarczo nas. Jeśli Tygrys ruszy na Tajwan to nie możemy zareagować gospodarczo. Może dojść do wojny na ogromną skalę, a taka wojna uderzy w dobrobyt wszystkich ludzi na świecie. Tutaj jest problem.

O tym dowiedzieliśmy się jak wybuchła pandemia, ale cały czas próbujemy przestawić naszą produkcję żeby u nas większość miała być produkowana.

Chińczycy podobnie jak inne dzikusy tylko produkują to co wymyślone przez kraje cywilizowane sami nie przodują w nowoczesnych technologiach bo są za głupi mogą co jedynie powielać to co zachodnie firmy wymyślą i dadzą im do produkowania.

P
Polak
Wszystko się zgadza, tylko obecnie nie tylko Rosja jest uzależniona od Chin, ale też Europa. Mamy setki produktów chińskich w naszych domach, w większości jest to elektronika. Oni przejęli tak ogromny zakres produkcji, że obecnie nie możemy zaryzykować usankcjonowania tego kraju, bo to oni mogą zdusić gospodarczo nas. Jeśli Tygrys ruszy na Tajwan to nie możemy zareagować gospodarczo. Może dojść do wojny na ogromną skalę, a taka wojna uderzy w dobrobyt wszystkich ludzi na świecie. Tutaj jest problem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl