Chiny wobec rozmów USA i Rosji w sprawie Ukrainy. Trump nie rozbije sojuszu Putina z Xi

Grzegorz Kuczyński
Spotkanie Putina z Xi w lipcu 2024 roku w Astanie
Spotkanie Putina z Xi w lipcu 2024 roku w Astanie kremlin.ru
Chiny wyraźnie usunęły się w cień w kwestii rokowań pokojowych na Ukrainie, pozostawiając pole Rosji, choć wcześniej próbowały odegrać rolę mediatora. Pekin uważnie obserwuje rozwój sytuacji, widzi też, że USA usiłują wbić klin między ChRL a Rosję. Jednak to nie początek lat 70-tych, Trump to nie Nixon, Putin to nie Breżniew, a Xi to nie Mao.

SPIS TREŚCI

Partnerstwo chińsko-rosyjskie stanowi zagrożenie dla interesów USA, bo wzmacnia głównego wroga, czyli Pekin. Podczas gdy Joe Biden próbował osłabić oś Putin-Xi poprzez dialog z Chinami, zespół Trumpa wydaje się priorytetowo traktować znormalizowanie relacji z Rosją. Testem dla sojuszu ChRL z Rosją może okazać się kwestia negocjacji ws. zakończenia wojny na Ukrainie.

Rosja lojalna wobec Chin

- Chiny wspierają wszelkie wysiłki na rzecz pokoju, w tym niedawny konsensus osiągnięty przez Stany Zjednoczone i Rosję i są gotowe odegrać „konstruktywną rolę” w rozmowach pokojowych - powiedział chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi 21 lutego. Komunistyczny rząd w Pekinie publicznie przedstawia się jako „twórca pokoju” i forsował swój plan pokojowy, ale teraz został odsunięty na boczny tor. Właściwie dał się odsunąć. Rozpoczęte między USA a Rosją negocjacje w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie są i tak dla Pekinu korzystne. Chiny nic nie ryzykują, a zarazem przyglądają się polityce Kremla i staraniom Trumpa. Jeśli plan prezydenta nie wypali, będzie okazja krytykować USA. A co, jeśli wypali? Póki co Moskwa nie daje Pekinowi powodów do niepokoju.

Słynna awantura w Gabinecie Owalnym przykryła inne ważne wydarzenie. Xi Jinping przyjął 28 lutego w Pekinie sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Siergieja Szojgu. Szojgu odbył spotkanie również z szefem chińskiej dyplomacji Wangiem Yi. Do wizyty doszło zaledwie cztery dni po rozmowie Xi z Putinem. Putin poinformował Xi o rozmowach w Rijadzie z USA i potwierdził „wszechstronne partnerstwo strategiczne” między Rosją a Chinami. W chińskim komunikacie napisano: „Chiny z zadowoleniem przyjmują pozytywne wysiłki podjęte przez Rosję i odpowiednie strony w celu rozwiązania kryzysu”.

- Spotkanie Szojgu z Xi i Wangiem miało na celu poinformowanie stron - podobnie jak dwie (w tym roku) rozmowy między Putinem i Xi - o najnowszych wydarzeniach, ale także wysłanie wiadomości do USA o ich nierozerwalnym związku, co z kolei potwierdza ich wspólne przekonanie, że Zachód jest słaby, podzielony i podupada, a Chiny i Rosja są, jak mówią, po właściwej stronie historii – wyjaśniła w rozmowie z PAP Sari Arho Havren, ekspertka Royal United Service Institute (RUSI). Dlaczego Moskwa tak żarliwie zapewnia Pekin o strategicznej przyjaźni?

„Odwrócony Nixon” to mrzonka

Przedstawiciele nowej administracji USA otwarcie sugerują, że zakończenie wojny w Ukrainie ma doprowadzić do większego przetasowania na arenie międzynarodowej i rozbicia sojuszu Rosji z Chinami. W wywiadzie z 14 lutego dla „The Wall Street Journal” wiceprezydent USA J.D. Vance powiedział, że Waszyngton jest gotowy zresetować stosunki z Kremlem po zawarciu porozumienia w sprawie Ukrainy, aby zakończyć izolację Rosji i jej rosnącą zależność od Chin od początku wojny. - W interesie Putina nie leży bycie młodszym bratem w koalicji z Chinami - powiedział Vance. Tak jak Richard Nixon i jego sekretarz stanu Henry Kissinger w latach 70. wykorzystali rozłam w stosunkach ChRL z ZSRR, by odciągnąć Chiny od Sowietów, tak teraz USA miałyby rozdzielić Rosję i Chiny kosztem Państwa Środka. Otwarcie mówił o tym podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellogg.

Wielu ekspertów wątpi jednak w powodzenie tych starań. Steve Tsang, dyrektor Chińskiego Instytutu Uniwersytetu SOAS w Londynie, twierdzi, że wysiłki Waszyngtonu zmierzające do zresetowania stosunków z Rosją nie są złą wiadomością dla Pekinu. - Xi nie chce, aby Putin poniósł porażkę w wojnie, więc Trump zapewniający pokój, który w większości spełnia rosyjskie warunki, jest pozytywny - powiedział RFE/RL.Wspomniana Sari Arho Havren z RUSI uważa, że teoria, iż może dojść do „odwróconego manewru Nixona/Kissingera” jest „całkowicie nierealistyczna”. W 1972 r. prezydent USA Richard Nixon i jego ówczesny doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Henry Kissinger podpisali porozumienie z Chinami. Pekin zgodził się na nawiązanie relacji dyplomatycznych ze swym dotychczasowym przeciwnikiem, licząc się z groźbą wojny ze Związkiem Sowieckim.

Sojusz Rosji z Chinami

O ile manewr Kissingera wykorzystał istniejące już różnice między tymi mocarstwami, o tyle dziś podobnych warunków do takiego rozłamu nie ma. Stosunki Chin z Rosją są dziś bliższe niż kiedykolwiek, a Chiny są dla Putina bardziej wiarygodnym i przewidywalnym partnerem, z którym ma więcej wspólnych interesów. Obu rządom przyświeca jeden nadrzędny cel: zmienić globalny porządek i zniszczyć zachodnią demokrację, co zapewni bezpieczeństwo ich reżimom. Pekin wspiera rosyjską gospodarkę poprzez zwiększony handel i zakupy energii, jednocześnie napędzając wysiłki wojenne Kremla dostawami kluczowych towarów, ponieważ zarówno Xi, jak i Putin znaleźli wspólną płaszczyznę, chcąc rzucić wyzwanie Zachodowi i odsunąć Stany Zjednoczone.

Proklamowanie przez Chiny i Rosję w 2022 r. partnerstwa „bez ograniczeń” z „brakiem obszarów zakazanych” miało daleko idące skutki. Ich partnerstwo wykracza poza retorykę i symbolikę: Chiny zapewniły wsparcie materialne dla brutalnej wojny Rosji na Ukrainie w postaci technologii podwójnego zastosowania, które mają zarówno zastosowania wojskowe, jak i komercyjne, oraz zakupów rosyjskiej ropy i gazu. Zachodni politycy wielokrotnie wzywali Chiny do ograniczenia lub zaprzestania cichego wsparcia dla krwawej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. W odpowiedzi przywódcy Chin podkreślają, że są zaangażowani w pokój i poszanowanie integralności terytorialnej innych narodów. Jednak w przeciwieństwie do większości państw członkowskich ONZ, Chiny nigdy nie potępiły pełnej inwazji Rosji na Ukrainę, a ich partnerstwo wojskowo-dyplomatyczne - od wspólnych lotów bombowców w pobliżu amerykańskiego stanu Alaska po głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ - tylko pomogło Kremlowi przezwyciężyć międzynarodową izolację.

Charles Hecker, ekspert w dziedzinie zachodnio-rosyjskich powiązań gospodarczych i ryzyka oraz autor książki Zero Sum: The Arc of International Business in Russia, twierdzi, że „Zachodowi będzie bardzo trudno odciągnąć Rosję od Chin”. - Zezwolenie zachodnim firmom na powrót do Rosji niekoniecznie zmieni wrogość prezydenta Putina do Zachodu. Putin pozostaje antagonistą wobec zdominowanego przez Zachód systemu politycznego i gospodarczego i wielokrotnie powtarzał, że chce stworzyć alternatywne środowisko polityczne i gospodarcze - alternatywę dla Zachodu. Częścią tej alternatywy są Chiny”.

Pekin może się niepokoić

Niektórzy analitycy twierdzą, że mimo wszystko Pekin jest zaniepokojony ociepleniem na linii USA-Rosja. - Ponieważ jeśli Trump zniesie sankcje na Rosję, to zależność Moskwy od Chin zmniejszy się - powiedział RFE/RL Dennis Wilder, który był czołowym doradcą Białego Domu do spraw Chin prezydenta George'a W. Busha. - Myślę, że Chiny wolałyby widzieć słabą Rosję, a nawet kontynuowanie wojny na Ukrainie lepiej służyłoby Pekinowi, ponieważ spowodowałoby to odwrócenie uwagi Stanów Zjednoczonych od Indo-Pacyfiku - powiedziała RFE/RL Sari Arho Havren, analityczka RUSI. Niekonwencjonalna dyplomacja prezydenta Donalda Trumpa, która łączy wojowniczą retorykę i groźby wojny gospodarczej z obietnicami wielkomocarstwowej współpracy z Chinami i Rosją, zwiększyła niepewność w Pekinie co do kierunku, w jakim zmierzają Stany Zjednoczone.

Zbytnie angażowanie się w relacje z Rosją zaszkodziło też pozycji Chin w Europie: niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock skrytykowała ChRL w grudniu 2024 r. za „sprzeciwianie się naszym podstawowym interesom europejskim poprzez pomoc gospodarczą i zbrojeniową dla Rosji”, a prezydent Francji Emmanuel Macron naciskał na Xi, aby ograniczył wsparcie dla Moskwy podczas ich rozmów w maju 2024 r. Biorąc pod uwagę, że stosunki handlowe Chin z Unią Europejską są warte 762 miliardy dolarów i stały się jeszcze ważniejsze w obliczu stagnacji gospodarczej Chin, stratedzy w Pekinie muszą zadać sobie pytanie, czy polaryzacja gospodarcza, która towarzyszyłaby wyłaniającej się zimnej wojnie, w której Pekin wspiera Moskwę, naprawdę leży w interesie Chin.

emisja bez ograniczeń wiekowych

źr. PAP, VOA News, RFE/RL, Foreign Affairs

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl