Mecz Chorwacja - Polska: Policja nie zapobiegła bójce
Widowisko w niewielkim Osijeku śledziło z trybun 12 612 widzów w tym około 1000 Polaków. Na nowoczesnym, oddanym ledwie rok temu stadionie panował względny spokój. Działo się za to na ulicach: przed i bezpośrednio po meczu.
- Chorwaci czają się na naszych - usłyszeliśmy około północy w centrum Osijeku, obserwując scenę na jednej z ulic, gdzie policjanci zatrzymali grupę największych zadymiarzy. Co się stało kilka chwil wcześniej?
Według świadków Polaków zaatakowano z dwóch stron. Nasi rodacy nie mieli jak uciec. Doszło do starcia, które przerwała dopiero interwencja policji. Z relacji policjantów cytowanych przez lokalne media wynika natomiast, że to Polacy ruszyli na Chorwatów. Fakt jest taki, że doszło do kolejnego tego dnia zwarcia.
Po meczu chorwaccy pseudokibice przyznali się do kradzieży polskiej flagi "Nietkowice".
Chorwaci: Polacy też zaatakowali po meczu
Resort spraw wewnętrznych Chorwacji informuje o dwóch pomeczowych bójkach: tej w centrum i drugiej pod stadionem: - Podczas opuszczania stadionu kilkudziesięciu zagranicznych kibiców zaatakowało miejscowych, a następnie starło się z policją - czytamy w komunikacie. W wyniku zdarzenia zatrzymano kilkadziesiąt osób - podał portal Dnevnik.
Aktualizacja: Po godzinie czwartej napisał do nas pan Jan, który był w Osijeku. - Zatrzymanych około 80 Polaków. Od 5 godzin jesteśmy w sali gimnastycznej w komisariacie w Osijeku. Zabrali nam dowody. Nie braliśmy udziału w zamieszkach. Zostaliśmy chwyceni z łapanki.

Atak na Polaków w Osijeku: "Wstyd być Chorwatem"
Przypomnijmy, około godziny 18:00 grupa około pięćdziesięciu młodych chorwackich kiboli napadła na mniej liczną grupę Polaków. Do ataku doszło w pobliżu Hotelu Osijek, w którym stacjonowali jeszcze piłkarze reprezentacji Chorwacji - nieświadomi tego zajścia. Policja potwierdziła zatrzymanie pięciu osób.
Według lokalnych mediów atakujący byli pod wpływem alkoholu. - Pomiędzy sympatykami obu drużyn doszło do krwawej bójki, którą stosunkowo szybko przerwała policja, zapobiegając poważniejszemu biegowi wydarzeń – zrelacjonował portal Sportske novosti.
W pobliżu zdarzenia znalazł się chorwacki trener piłkarski Żeljko Sopić, który powiedział w rozmowie z portalem 24sata, że "była to jedna z tych chwil, w których wstyd jest być Chorwatem". - Ok. 50 Chorwatów napadło mniejszą grupę Polaków. Ubrane na czarno dzieciaki pobiły kilku mężczyzn w średnim wieku i uciekły. Oburzające. - przyznał Sopić. własne/PAP
Najlepsze memy o Chorwacja - Polska. Załatwił nas dziadek Lu...
