Tragiczna śmierć byłego reprezentanta Chorwacji. Pokonał raka trzy razy, a stracił życie w wypadku samochodowym

Według portalu vecernji.hr, w piątek wieczorem około godziny 20 doszło do kolizji łańcuchowej na obwodnicy Turanjska w Karlovacu. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe. Dwie osoby, w tym Nicola Pokrivač, zginęły, a trzy kolejne przewieziono do szpitala. Pokrivač wracał z treningu ze swoim klubem Vojnić z niższej chorwackiej ligi. Według nieoficjalnych informacji, trójka rannych to również piłkarze, z których dwóch znajduje się w stanie krytycznym, ale ich tożsamości nie podano na razie do wiadomości publicznej.

Pokrivač to były piłkarz Dinama Zagrzeb, który został powołany przez Slavena Bilicia do reprezentacji Chorwacji na mistrzostwa Europy w 2008 roku. Swoją karierę rozpoczął w Vartexie, a po Dinamie grał również w Monaco, Salzburgu i Rijece.

„Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o poważnym wypadku drogowym w Karlovacu, w którym niestety zginął nasz były zawodnik Nikola Pokrivač. Nikola na zawsze pozostanie częścią rodziny Dinamo, jako utalentowany pomocnik, wojownik na boisku i człowiek o wielkim sercu. Zagrał 69 razy dla »Modrich« i brał udział w czterech tytułach mistrzowskich i trzech pucharach. GNK Dinamo składa szczere i głębokie kondolencje jego rodzinie, a także rodzinom wszystkich osób, które zginęły w tym strasznym wypadku. Niech spoczywa w pokoju”

– ogłosiło Dinamo Zagrzeb.

„Od 2015 roku Pokrivač zmagał się z poważną chorobą, która zmusiła go do wycofania się z zawodowej piłki nożnej, jednak wkrótce powrócił do piłkarskiej aktywności w klubach niższej ligi, co tylko potwierdziło jego niewyczerpaną miłość do gry w piłkę nożną”

– poinformował Chorwacki Związek Piłki Nożnej w komunikacie prasowym.

Przez całą swoją karierę Podrivač zmagał się z chorobą nowotworową. Trzykrotnie pokonał chłoniaka Hodgkina, nowotwór węzłów chłonnych. Chorobę zdiagnozowano po raz pierwszy w 2012 r., a ostatni raz powróciła w 2017 r., kiedy matka uratowała mu życie, oddając szpik kostny.

– Walczyłem z chorobą trzy razy, myślę, że trwało to około trzech lat. Dzięki Bogu, minęło półtora roku odkąd moja matka dała mi szpik kostny i od tego czasu nie miałem żadnych problemów. Byłem w izolacji przez 50 dni, nikt nie mógł do mnie przyjść, widziałem ludzi tylko przez szkło

– powiedział Podrivač w wywiadzie w 2019 roku.