AC Monza nie poinformowała na razie, jak długim kontraktem związał się z duńskim napastnikiem, ale poinformowała o jego transferze w mediach społecznościowych. Gytkjær trafił do Monzy na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu umowy z Lechem Poznań.
30-letni napastnik przenosi się do Włoch jako król strzelców polskiej ligi. W sezonie 2019/2020 Gytkjær zanotował 24 bramki. Do tego dorzucił trzy gole w Pucharze Polski. Łącznie od 2017 roku Duńczyk rozegrał w barwach Lecha 119 meczów. Zdobył 65 bramek i zaliczył osiem asyst.
Zobacz też: Szalony sezon rezerw Lecha Poznań
Warto dodać, co czeka reprezentanta Danii w nowym klubie, którego właścicielem jest były premier Włoch i magnat medialny, Silvio Berlusconi. Otóż zakup Gytkjaera przez Monzę był przemyślany i nieprzypadkowy. W minionym sezonie ani jeden ze środkowych napastników nie przekroczył magicznej liczby 10 goli. Najbliżej tego byli 27-letni Mattia Finotto (8 bramek) i 22-letni Dany Mota (9 goli).
Pierwszy to wychowanek Monzy, drugi to natomiast były gracz młodzieżowej drużyny Juventusu Turyn. Obaj wyceniani są jednak na znacznie niższe kwoty niż były snajper Lecha, za którego trzeba zapłacić około 2 mln euro (Lech nie dostanie nic, bo nie miał już ważnego kontraktu ze swoim super strzelcem). Finotto jest wart 750 tys. euro, a Mota - 350 tys. euro. Wydaje się, że przyszłościowo to Mota może być zmiennikiem Duńczyka.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
