WIDEO: Wypadek w Cieniawie
Autor: Stanisław Śmierciak
Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu o karambolu na drodze w Cieniawie w gminie Grybów został zaalarmowany dziewiętnaście minut po godzinie piętnastej w Wielki Piątek.
Droga krajowa została całkowicie zablokowana. Korek zarówno od strony Nowego Sącza jak i Grybowa miał kilka kilometrów długości.
Jak mówi uczestnicząca w akcji ratowniczej druhna Jolanta Kiełbasa, pierwsza na miejscu zdarzenia zjawiła się Ochotnicza Straż Pożarna z Cieniawy. Później przyjeżdżały kolejne wozy strażackie, w tym jednostki ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza.
Trzy samochody osobowe znajdowały się w przydrożnym rowie. Pozostałe pojazdy uczestniczące w karambolu były na drodze. Ambulans Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego jedną z osób poszkodowanych w wypadku zabrał do Szpital Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.
– Dosłownie w jednej chwili zrobiło się ciemno i rozszalała się śnieżyca – relacjonuje jednego z samochodów rozbitych w karambolu drogowym w Cieniawie. – Jezdnię pokrył nie tylko śnieg, ale również lód. Najpewniej któryś z kierowców nie poradził sobie w tak ekstremalnych warunkach. W kolejnych sekundach zadziałał efekt domina. Najpewniej na święta dotrę do domu ze swym autem na lawecie. Najważniejsze, że jestem żywy i cały.
Dopiero po upływie około półtorej godziny na stromiźnie, gdzie doszło do karambolu, pojawiły się piaskarki z pługami.
Częściowa przejezdność drogi krajowej nr 28 w Cieniawie została przywrócona około godz. 18.