COP 24 zorganizowano po to, aby politycy, naukowcy i środowiskowi aktywiści z całego świata mogli przedyskutować problemy związane ze stanem środowiska naturalnego i o kłopotach, jakie dla jego stanu niesie ocieplenie klimatu. Szczyt klimatyczny zgromadził też wielu gości na czele z Arnoldem Schwarzeneggerem czy Alem Gore'em, byłym wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.
W miejscu, gdzie planowano rozmawiać o odstąpieniu od energetyki węglowej, sam węgiel pojawiał się bardzo często. I chociaż nie ma nic złego w jego wykorzystywaniu w kategorii prezentów czy jako elementu tradycji naszego regionu (co jest nawet wskazane), to jednak w kontekście dbałości o czystość powietrza czy wykorzystaniu nowych źródeł energii, obecność czarnych grudek w takim miejscu mogła dziwić.
To jednak nie przeszkodziło w popularności chociażby górniczej orkiestry czy górników w galowych strojach, z którymi robiło sobie zdjęcia wielu uczestników szczytu klimatycznego.
Co dziwiło na COP 24? Zobacz zdjęcia:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Arnold Schwarzenegger w Katowicach
Uczestnicy COP24 w Katowicach próbują mówić po śląsku i polsku
