Juventus znalazł następcę Szczęsnego. Media: To on wskoczy w jego buty!
Wojciech Szczęsny od kilku tygodni prowadzi rozmowy z Juventusem w sprawie przedłużenia dotychczasowej umowy. Według nowej umowy - tak jak chce jego klub - miałby zarabiać już nie 6,5 miliona euro, a jedynie 4 miliony na sezon. Na taką obniżkę bramkarz reprezentacji Polski nie chce się godzić i już teraz zaczęły się spekulacje co z najbliższą przyszłością golkipera.
Na dniach pojawiły się informację o zainteresowaniu londyńskiej Chelsea, która w obliczu kłopotów z tą pozycją na boisku byłaby skłonna zakontraktować Polaka. Taki ruch tym bardziej byłby spektakularny ponieważ - przypomnijmy - golkiper swego czasu występował w największym rywalu "The Blues" - Arsenalu, gdzie stawiał pierwsze kroki. Więcej o doniesieniach medialnych pisaliśmy TUTAJ.
Teraz pojawiły się informacje o następcy naszego rodaka w turyńskim zespole. Michele Di Gregorio, czyli bramkarz AC Monzy znalazł się na radarze Juventusu, z którym działacze "Starej Damy" mieliby być blisko porozumienia - informuje portal "SportsZone". Ten golkiper w tegorocznych rozgrywkach włoskiej ekstraklasy przewodzi w klasyfikacji największej liczby interwencji. Jak zliczono mu (stan na 30 kwietnia) aż 110 razy musiał skutecznie interweniować.
Tym samym Szczęsny z aktywną umową do czerwca 2025 roku - w przypadku gdyby zdecydował się zostać - mógłby pełnić podobną rolę do Gianluigiego Buffona, który wprowadzał go do gry w pierwszym składzie jednego z najbardziej utytułowanych klubów na Półwyspie Apenińskim. Pytanie jednak - czy reprezentant Polski zgodzi się na taka rolę?
Juventus ze Szczęsnym w bramce w trwającym sezonie stracił w 26 meczach 33 gole, a Polak w 15 spotkaniach zaliczył czyste konta, czyli nie puścił ani jednej bramki. W konsekwencji jego drużyna zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 66 punktów.
Tłuste koty opanowały polski internet po meczu Lecha Poznań ...
