Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden pojawił się w sobotę w centrum kształcenia ustawicznego w Irvinie. Podczas zorganizowanego tam spotkania przedstawił obywatelom swoje plany dotyczące walki z inflacją i obniżenia cen leków. Te bez wątpienia ważne tematy zostały przyćmione przez sytuację, do której doszło po zakończeniu oficjalnej części wizyty Bidena w tym mieście.
Żadnych facetów przed trzydziestką! Nagranie z Bidenem hitem sieci
Amerykański prezydent wyszedł do swoich wyborców, rozmawiał z nimi i pozował do zdjęć. Wśród osób, które przybyły na spotkanie była młoda dziewczyna, która także chciała mieć z nim wspólne zdjęcie. Biden pozwolił sobie jednak pójść o krok dalej i postanowił jej udzielić porad. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie były to porady... sercowe.
Przywódca USA położył dziewczynie rękę na ramieniu i powiedział: "Teraz bardzo ważna rzecz, którą powiedziałem moim córkom i wnuczkom. Żadnych poważnych facetów, dopóki nie skończysz 30 lat!".
Młoda Amerykanka, sprawiająca wrażenie wyraźnie zmieszanej, odparła tylko: "OK, zapamiętam to".
Nagranie stało się hitem sieci. Od soboty obejrzano je blisko 3 miliony razy. Jego autor reporter Kalen D’Almeida napisał na Twitterze, że służby Bidena próbowały uniemożliwić mu nagranie rozmowy prezydenta z dziewczyną.
"Creepy Joe"
"W marcu prezydent udzielił niemal identycznej rady grupie dziewcząt w szkole podstawowej w Filadelfii – powodując podobnie niezręczny śmiech" – przypomina New York Post.
Serwis dodaje, że już podczas wcześniejszych spotkań amerykański przywódca nazbyt zbliżał się do młodych kobiet, a nawet wąchał ich włosy, za co zyskał przydomek "Creepy Joe" - [Przerażający Joe - ang]. W 2015 roku skrytykował go za to komik Jon Stewart, nazywając jego zachowanie "obmacywaniem".
nypost.com

lena