Cuihua nie żyje
Zmarła influencerka Cuihua. Chinka zasłynęła w sieci ze swoich relacji i walki z otyłością. Informację o śmierci 21-latki przekazali jej najbliżsi za pośrednictwem Douyin, czyli azjatyckiego odpowiednika TikToka.
"Dziękujemy wszystkim za wsparcie i miłość do Cuihua. Nasze dziecko poszło do nieba, a my wciąż to wszystko przetwarzamy. Mamy nadzieję, że ludzie nie zostaną zwiedzeni przez złośliwe osoby dla rozrywki, co może zaszkodzić rodzicom i rodzinie. Niech nasze dziecko spoczywa w pokoju, dziękujemy!" - przekazano.
Kobieta zmarła w sobotę, 17 czerwca. Od wtorku jej filmy w mediach społecznościowych były ustawione z ograniczeniem dostępu jako materiały prywatne, a w środę miała zgłosić się do szpitala. Konkretnej przyczyny zgonu nie ujawniono.
Niezdrowa walka z otyłością
Kobieta zasłynęła w sieci w związku ze swoją morderczą próbą zrzucenie ogromnej wagi w krótkim czasie. Jej celem było pozbyć się około 90 kilogramów.
Zgodnie z przekazywanymi na bieżąco informacjami, w sześć miesięcy udało jej się zrzucić 36 kilogramów, z czego 25 z nich straciła w pierwszych dwóch miesiącach.
Influencerka była obecnie w trakcie obozu odchudzającego i zdaniem wielu internautów, to on był powodem jej śmierci. Użytkownicy oskarżają odpowiedzialnych za obóz o zbyt szybkie i pochopne podejście do zbijania wagi bez wykonania badań naukowych, które mogłyby potwierdzić ich metody.
Instytucji oferowała zamknięty model, w skład którego miało wchodzić zdrowe odżywianie, odpoczynek i dużo ćwiczeń.
W materiałach publikowanych przez Cuihua fani mogli obserwować jak kobieta wykonuje intensywne treningi cardio i treningi siłowe.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Portal Shanghai Morning News oceniał, że jadła "bardzo mało jedzenia", a w ścisłej diecie skupiano się przede wszystkim na gruboziarnistych kaszach, kapuście, jajkach i owocach.
Influencerka odbywała wyczerpujące treningi każdego dnia, a wieczorem odbywała dodatkowe ćwiczenia, które transmitowała swoim fanom. Zdaniem wielu użytkowników, widać było, że były nieadekwatnie intensywne do możliwości kobiety.
"Powinnaś robić to powoli, aby utrzymać tętno w bezpiecznym zakresie aerobowym"
"To nie może być intensywne od razu/ Serce i kolana mogą tego nie znieść i łatwo jest nagle umrzeć"
"Ci trenerzy naprawdę nie mają żadnej wszechstronnej wiedzy i myślą, że wszyscy są praktykantami szkół sportowych"
Rodzina jednak nie obwinia trenerów i zaznacza, że śmierć nie nastąpiła na obozie treningowym.
źródło: New York Post