Spis treści
Śmierć Barbary Skrzypek. Prezydent Andrzej Duda komentuje
Barbara Skrzypek zmarła w sobotę, 15 marca. W środę 12 marca była przesłuchiwana w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna; Skrzypek była członkiem zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest kluczowym udziałowcem spółki Srebrna. Przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie prowadziła prok. Ewa Wrzosek.
Prezydent Andrzej Duda podczas wtorkowego oświadczenia zaznaczył, że znał dobrze Barbarę Skrzypek, zatem jej śmierć była także dla niego ogromnym ciosem. Ocenił, że to „szalenie smutna, a dla najbliższych tragiczna sytuacja". Przekazał wyrazy współczucia rodzinie i znajomym zmarłej.
– Nikt z nas nie spodziewał się tego, że może dojść do takiej sytuacji – podkreślił.
Dodał, że ta sprawa poza "samą tragicznością śmierci kobiety 66-letniej, a więc śmiało można powiedzieć w kwiecie życia, i z całą pewnością śmierci przedwczesnej, ma także swój aspekt państwowy".
Apel prezydenta do premiera Donalda Tuska
Według niego „trudno zaprzeczyć, że ta zapaść zdrowia, która ostatecznie doprowadziła do śmierci Barbary Skrzypek, miała miejsce kilkadziesiąt godzin po przesłuchaniu, w którym brała udział w warszawskiej prokuraturze okręgowej”.
Prezydent poinformował jednocześnie, że skierował do premiera Donalda Tuska pismo z apelem o wyjaśnienie okoliczności śmierci Barbary Skrzypek.
– Niestety pan premier Tusk jak do tej pory, jak państwo widzicie, w ogóle w tej sprawie nie zabrał głosu, co dosyć typowe dla niego, kiedy jest taka sprawa, która może niedobrze dla niego wyglądać wizerunkowo. Nie ma go od kilku dni – powiedział prezydent.
Pismo do premiera prezydent przesłał również do informacji marszałków Sejmu i Senatu, pierwszej prezes Sądu Najwyższego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego i prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Prezydent liczy na rzetelne wyjaśnienie okoliczności
Wyraził też nadzieję, że zostanie przeprowadzone rzetelne postępowanie prokuratorskie wyjaśniające okoliczności śmierci Barbary Skrzypek. W jego ocenie „jej odejście, niestety, w tym wymiarze ma również charakter państwowy”.
– I mogę tylko ubolewać, że w Polsce - która, ogromnie chciałbym, żeby była państwem po prostu demokratycznym – premier mówi o jakiejś demokracji walczącej, której skutkiem są tak patologiczne sytuacje, jak występowanie w sprawach, w których powinien być dochowany maksymalny obiektywizm, przez osoby tak skandalicznie, absolutnie upolitycznione i nieobiektywne – stwierdził Duda.
– Więc jeżeli pan premier i jego współpracownicy pozwalają sobie mówić o praworządności czy przywracaniu w Polsce praworządności to jest to proszę państwa po prostu kpina najnormalniejsza - z prawa, z konstytucji i z opinii publicznej w naszym kraju – powiedział prezydent.
Dodał, że mówi to „z całą odpowiedzialnością” i jest przekonany, że jest to również opinia „także i bardzo wielu uczciwych prawników w Polsce, nawet jeżeli milczą”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Źródło: