Ćwierć wieku w kolonii karnej za krytykę rządu. Oto jak putinowskie sądy traktują wolność słowa

Kara-Murza został zatrzymany rok temu, po wywiadzie, jak udzielił stacji CNN. Określił on wówczas rosyjskie władze jako „reżim morderców”. Oskarżono go o zdradę, rozpowszechnianie fałszywych informacji o armii rosyjskiej oraz ułatwianie działalności niepożądanej organizacji. Rosyjski sąd uznał krytykę wojska za przestępstwo po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym zeszłego roku.

Jego niezłomną postawę chwaliła żona, Eugenia Kara-Murza. „Ćwierć wieku – czyli »5+« za odwagę, konsekwencję i uczciwość w wieloletniej pracy. Jestem z ciebie wiecznie dumna, mój drogi, i zawsze jestem z tobą” – napisała.

Podkreśliła również, że ani ona, ani ich dzieci nie rozmawiały z nim od kwietnia ubiegłego roku. – Władze powiedziały, że nie może rozmawiać przez telefon ze swoimi dziećmi, ponieważ mieszkają w Stanach Zjednoczonych, a władze obawiają się, że niektóre tajne informacje, niektóre tajemnice państwowe mogą jakoś wycieknąć – powiedziała.

Adwokat Kara-Murzy powiedziała z kolei, że jest on w coraz gorszym stanie zdrowia. – Gdy był już w areszcie nasilił się szereg objawów związanych z drętwieniem kończyn i niewydolnością nerwów – powiedziała Maria Eismont.

Eismont powiedziała, że u Kara-Murzy zdiagnozowano polineuropatię – stan, który rozwija się, gdy nerwy w kończynach ciała są uszkodzone. Według Eismont wyniki badania wykazały poważne problemy z nerwami w obu nogach i jednej ręce.

Poniedziałkowy wyrok został potępiony przez międzynarodowe organizacje praw człowieka. Ich zdaniem świadczy on o tym, jak putinowski reżim traktuje wolność słowa. Również rosyjski opozycjonista, Aleksiej Nawalny, skrytykował wyrok, nazywając go „nielegalnym, bezwstydnym i po prostu faszystowskim”.

Z kolei brytyjski rząd określił wyrok jako „motywowany politycznie”. – Władimir Kara-Murza odważnie potępił rosyjską inwazję na Ukrainę za to, czym była – rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych. Brak zaangażowania Rosji w ochronę podstawowych praw człowieka, w tym wolności słowa, jest niepokojący – powiedział w minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii James Cleverly.

Do głosu Zjednoczonego Królestwa dołączyła Unia Europejska oświadczając: „Dzisiejsza skandalicznie surowa decyzja sądu wyraźnie pokazuje ponownie polityczne nadużycia sądownictwa w celu wywierania presji na działaczy, obrońców praw człowieka i wszelkie głosy sprzeciwiające się nielegalnej agresji Rosji na Ukrainę”.

Źródło: CNN