Spis treści
Cyberatak na systemy informatyczne PO. "Sprawa jest poważna"
Szef KPRM Jan Grabiec przekazał w środę PAP, że w ciągu ostatnich kilkunastu godzin doszło do cyberataku na komputery, zarówno pracowników biura Platformy Obywatelskiej, jak i sztabu wyborczego.
Wyjaśnił, że atak polegał na "próbie przejęcia kontroli nad tymi komputerami, możliwością monitorowania z zewnątrz wszystkich treści, ewentualnie generowania treści za pośrednictwem tych komputerów". Zakres cyberataku szef KPRM opisał jako "dosyć niebezpieczny".
"Służby państwa intensywnie pracują w związku z incydentem cyberbezpieczenstwa dotyczącym PO. Sprawa jest poważna i o wszyskich szczegółach będziemy informowali na bieżąco" - poinformował z kolei na platformie X wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Tusk: Zaczęła się obca ingerencja w wybory
Jak przekazał wcześniej również na X szef rządu, służby wskazują na "wschodni ślad"
"Zaczęła się obca ingerencja w wybory. Służby wskazują na wschodni ślad" - napisał Tusk.
Jan Grabiec, na pytanie, czy mogły to być służby z Rosji lub Białorusi, odpowiedział, że nie chce zastępować służb w zakresie wyjaśnienia sytuacji. Jak dodał, na podstawie wcześniejszych analiz "bardzo często (wschodnie - PAP) służby przenikają się na zlecanie służb rosyjskich - działają Białorusini albo używane są do maskowania również białoruskie dane".
Na pytanie, czy doszło do wykradnięcia danych, Grabiec podkreślił, że obecnie "nie mamy takiej informacji", ale niepodważalna jest próba "przejęcia kontroli nad tymi komputerami". Dodał, że w tej chwili są analizowane dokładnie wszystkie miejsca, w których została podjęta próba przejęcia. Poinformował, że dotyczyła kilkudziesięciu miejsc.
Gawkowski: Atak przeprowadziły grupy z Rosji i Białorusi
W czwartek głos zabrał wicepremier, minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.
Poinformował, że środowy cyberatak na biura parlamentarzystów i członków PO przeprowadziły grupy z Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Podkreślił, że atak miał charakter zorganizowany i zaplanowany.
Wicepremier Gawkowski wskazał, że służby państwowe traktują ten atak niezwykle poważnie.
"Mamy potwierdzenie, że akcja nie została przeprowadzona przypadkowo. (...) Atak, taki incydent, może dotknąć każdą partię polityczną, każdą instytucję państwa" - zaznaczył.
Krzysztof Gawkowski ocenił, że Rosja chce ukraść Polsce i Polakom wybory.
"Nie uda im się to" - dodał.
Źródło: