Rostyslav Yanchyshyn dołączył do sił zbrojnych na początku inwazji Putina na Ukrainę. Miał zaledwie 31 lat. Zginął podczas ataku moździerzowego.
Był terytorialsem
Ukraińscy dowódcy nie podali, gdzie doszło do tragedii, ale resort kultury Ukrainy nazwał to „niewyobrażalną stratą”.
Mężczyzna wstąpił do obrony terytorialnej, gdy rozpoczęła się wojna. Rzecznik Odeskiej Opery: Baletki artysty zostały zastąpione butami wojskowymi, a muzykę z jego ulubionych przedstawień zastąpiły odgłosy moździerza
Artysta tańczył z zespołem przez dziesięć lat i został opisany przez szefa odeskiej opery Harry'ego Sevoyana jako utalentowany, przyzwoity, inteligentny człowiek. - Był jednym z pierwszych, który wyruszył w obronie ojczyzny nie na wezwanie, nie z rozkazu, ale z własnej woli - wyjaśnił.

Rola umierającego żołnierza
Jedną z najbardziej uderzających ról Yanchyshena była ta, gdzie umierał jako żołnierz. Zrządzeniem losu okazała się dla artysty prorocza.
Resort kultury podał, że artysta od początku wojny chciał bronić swój kraj przed wrogiem. Nie został jednak przyjęty do Sił Zbrojnych Ukrainy, więc zgłosił się na ochotnika i wstąpił do obrony terytorialnej.
Na froncie służył jako strzelec. Zginął miesiąc przed swoimi 32. urodzinami.
Dyrektor jego teatru Jewhen Ławrenczuk: - Okropna wiadomość. Wojna zabiła Rostysława Janczyszena, solistę Odeskiego Baletu Operowego. Wieczny uśmiech, promienne spojrzenie – tak zapamiętają Cię współpracownicy.
