Od dawna krążyły pogłoski, że "Klątwa faraonów" spowodowała śmierć ludzi, którzy otworzyli złoty sarkofag Tutanchamona. Władca ten panował w latach 1342-1325 p.n.e.
Czeka ich choroba lub śmierć
Klątwa mówi, że naruszenie spokoju faraonom powoduje choroby, a nawet śmierć.
Tak miało być po otwarciu grobowca Tutanchamona w listopadzie 1922 roku. Lord Carnarvon, sponsor wykopalisk, zmarł w wyniku ukąszenia zakażonego komara 5 kwietnia 1923 r.
George Jay Gould był również w tym grobowcu i zmarł na tajemniczą gorączkę 16 maja 1923 roku. Kilka innych osób powiązanych z grobowcem zmarło w tajemniczych okolicznościach, w tym Howard Carter, który zasłynął z jego otwarcia.
Carter zmarł w wieku 64 lat w lutym 1923 roku na chorobę Hodgkina. W tym samym roku zmarł w tajemniczy sposób jego starszy brat William.
Zahi Hawass, były minister ds. starożytności Egiptu, mówił „The U.S. Sun” o prawdziwej przyczynie mitycznej klątwy oraz o tym, jak współcześni archeolodzy mogą uniknąć katastrofy.
Klątwa to mit
Specjalista twierdzi, że klątwa to mit, ale dodaje, że śmierć może mieć naukowe uzasadnienie. - Kiedy mumia jest w grobowcu, znajdują się tam również zarazki. Kiedyś archeolodzy spieszyli się, wchodzili do grobowców, dopadały ich zarazki i umierali - mówi.
Następnie ekspert dodaje, w jaki sposób można uniknąć tragedii i wspomina, jak odnalazł zapieczętowany sarkofag o wadze 25 ton, głęboko pod ziemią.
- Jego pokrywa ważyła sześć ton. Kilku robotników zaczęło ją podnosić. Kiedy otworzyli sarkofag, zostawiłem podniesioną pokrywę na jakiś czas, aż zniknęło „złe” powietrze i wpłynęło świeże. Wtedy zajrzałem do środka i nic. To całe przekleństwo faraonów - mówi.
Źródło: „The U.S. Sun”
dś
