Dąbie, gmina Włoszczowa. Tragedia nad wodą. Nie żyje 14-latek z powiatu jędrzejowskiego

elzem
Nie żyje 14-latek z powiatu jędrzejowskiego, którego poszukiwali strażacy z Włoszczowy. Chłopiec wskoczył do wody i z niej nie wypłynął. Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie w miejscowości Dąbie koło Włoszczowy.CZYTAJ WIĘCEJ O TRAGEDII NA KOLEJNYCH SLAJDACH >>>  TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Startuje Tour de Pologne. Będą utrudnienia w wielu miastach Źródło:vivi24
Nie żyje 14-latek z powiatu jędrzejowskiego, którego poszukiwali strażacy z Włoszczowy. Chłopiec wskoczył do wody i z niej nie wypłynął. Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie w miejscowości Dąbie koło Włoszczowy.CZYTAJ WIĘCEJ O TRAGEDII NA KOLEJNYCH SLAJDACH >>> TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018ZOBACZ TAKŻE: FLESZ: Startuje Tour de Pologne. Będą utrudnienia w wielu miastach Źródło:vivi24 PSP Włoszczowa
Nie żyje 14-latek z powiatu jędrzejowskiego, którego poszukiwali strażacy z Włoszczowy. Chłopiec wskoczył do wody i z niej nie wypłynął. Do zdarzenia doszło w sobotnie przedpołudnie w miejscowości Dąbie koło Włoszczowy.

Jak informuje Karol Bator z włoszczowskiej policji do zdarzenia doszło około godziny 10.30. - Wiadomo, że dwóch 14-latków z powiatu jędrzejowskiego przyszło nad zbiornik, który jest na prywatnym terenie i jest byłym wyrobiskiem piasku. Z naszych informacji wynika, że jest zakaz korzystania z tego zbiornika. Wstępnie ustaliliśmy, że jeden z chłopców wskoczył do wody i z niej nie wypłynął, jego rówieśnik zawiadomił służby ratunkowe - tłumaczył Karol Bator.

Na miejscu pracowała straż pożarna. Ratownicy przeszukiwali wody zbiornika. - Po tym, jak otrzymaliśmy zgłoszenie nad zbiornik wysłano dwa zastępy zawodowej straży pożarnej oraz najbliższe jednostki OSP - tłumaczył Tomasz Szymański z włoszczowskiej straży pożarnej. - W pierwszej fazie używając łodzi i pontonu nasi ratownicy przeszukiwali dostępne miejsca na zalewie. Dno było mocno nieregularne, bo w niektórych miejscach głębokość wynosiła metr, a w innych ponad dwa metry. Widoczność była też mocno ograniczona z uwagi na mętność wody. Nasi ratownicy pracowali tak przez ponad dwie godziny, aż do czasu przybycia specjalistycznej grupy wodno - nurkowej z jednostki ze Starachowic. Do akcji przystąpił nurek, który zszedł pod wodę. Po kilku chwilach poszkodowanego odnaleziono, był na głębokości poniżej dwóch metrów od lustra wody.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 04.08.2018 o 13:31, Daniel napisał:

:( ktoś wie co to za chłopiec?? Imię, nazwisko?

RODO hieno cmentarna (tamże, Agencie ds. Odszkodowań) mówi ci to coś?

O
Oksaa
Grzegorz Różycki z wegleszyna
D
Daniel
:( ktoś wie co to za chłopiec?? Imię, nazwisko?
Wróć na i.pl Portal i.pl