Spis treści
Wyciągnięci przez strażaków
Policja i służby ratunkowe otrzymali zgłoszenie o koniecznej interwencji około godziny 22.
- Dwie osoby miały wpaść do studni - relacjonuje młodszy aspirant Daniel Lelko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. - Gdy policjanci przybyli na miejsce, byli tam już strażacy PSP z Jasła i OSP z Harklowej, którzy wyciągnęli mężczyznę i kobietę na powierzchnię.
Wcześniej pili alkohol
Z ustaleń stróży prawa wynika, że 49-latka i 38-latek znaleźli się w niebezpieczeństwie po tym, jak... wyszli z domu na papierosa. Obydwoje byli pod wpływem alkoholu.
- Kobieta nagle poślizgnęła się i wpadła do niezabezpieczonej studni. Mężczyzna próbował jej pomóc i sam również wpadł. Studnia była niezabezpieczona. Po wszystkim strażacy zalecili właścicielce, by zabezpieczyła ją pokrywą.
Wyszli z opresji bez szwanku
Żadna z osób, które znalazły się w opresji nie doznała poważniejszych obrażeń ciała. Kobieta trafiła wprawdzie do szpitala, ale stwierdzono u niej jedynie otarcie naskórka. Mężczyzna odmówił udzielenia mu pomocy medycznej.
- Załoga pogotowia nie stwierdziła, żeby coś mu zagrażało - podkreśla mł. asp. D. Lelko.
8 metrów głębokości i mnóstwo wody. Mogli utonąć!
Z informacji, które uzyskaliśmy w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jaśle wynika, że 49-latka i 38-latek mogą mówić o dużym szczęściu. Jak ustalili strażacy, głębokość studni wynosiła 8 metrów, a lustro wody było stosunkowo wysoko, bo jeden metr poniżej górnej krawędzi kręgu, której obydwoje trzymali się, gdy przybyła wezwana pomoc. Kobieta i mężczyzna nie wpadli pod wodę, choć byli w niej zanurzeni.
- Osoba zgłaszająca próbowała ich wyciągnąć, jednak nie miała na tyle siły - przekazał nam mł. bryg. Edward Gronek, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej jasielskiej PSP.
