- Nie ma kartek, nie ma kontuzji, jest nawet problem kogo nie brać do kadry - zdradza trener Radomiaka. Jedynym nieobecnym z powodu urazu będzie w sobotę Mateusz Radecki.
Pod koniec lipca beniaminek potrafił postawić się Lechowi na jego boisku. Na inaugurację zremisował przy Bułgarskiej 0:0. Jak pokazała cała runda, był to sukces, ponieważ tylko jeden zespół pokonał lidera, a czterech innych dzieliło się punktami.
- Intensywnie myślę nad tym co przygotować na Lecha. Nic wielkiego jednak nie wprowadzę. Jesteśmy po zwycięstwach, zespół się zgrał, pewnie wyjdziemy w podobnym ustawieniu jak ostatnio. Bardzo szanuję Maćka Skorżę. Jeżeli nie jest to najbardziej zasłużony trener to jeden z bardziej zasłużonych. Miałem okazję z nim pracować w Legii Warszawa. Dodatkowy smaczek to fakt, że wraca do rodzinnego Radomia. Z tego co wiem to nigdy tutaj nie grał jako szkoleniowiec. Wydaje mi się, że kibice powinni go ciepło przywitać - stwierdził Banasik podczas briefingu.
- Na pewno nie będziemy się tylko bronić. Ale może się okazać, że Lech nas do tego zmusi. Na pewno to jednak nie będzie żaden autobus. Spodziewamy się otwartego meczu - stwierdził Banasik.
EKSTRAKLASA w GOL24
Frekwencja w Ekstraklasie na półmetku sezonu [RANKING]
