W Sądzie Rejonowym w Kamieniu Pomorskim we wtorek odbyło się posiedzenie aresztowe w sprawie Dawida J. Podejrzanego o zabójstwo 18-letniej Magdy. Jak przypomina Onet, dziewczyna zaginęła 24 maja. Pojechała na zakupy do sklepu w oddalonej o 10 kilometrów miejscowości. Jej skuter został pod sklepem.
Zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna dopuścił się zarzuconego mu przestępstwa, za które może być wymierzona nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności – wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie, sędzia Michał Tomala.
Na tymczasowy areszt dla Dawida J. zdecydowano się, by zapobiec ewentualnej ucieczce lub ukryciu się mężczyzny w celu uniknięcia kary oraz możliwości wywierania przez niego wpływu na treść zeznań dotychczas nieprzesłuchanych świadków. Jak czytamy w Onecie, postanowienie sądu nie jest prawomocne, ale natychmiast wykonalne.
Ciało 18-letniej Magdy znaleziono w lesie pomiędzy Świńcem a Sulikowem. Było przysypane liśćmi. Dzień wcześniej, w sobotę, zatrzymano mężczyznę podejrzanego wówczas jeszcze o porwanie dziewczyny. Dawid J. podczas prokuratorskiego przesłuchania przyznał się, że zabił 18-latkę.
Ustalono, że pokrzywdzona miała mieć problemy ze skuterem. Sprawca miał zaoferować jej podwózkę. Dawid J. wywiózł dziewczynę do lasu, gdzie ją zamordował, a ciało przykrył liśćmi – podał zastępca prokuratora krajowego Krzysztof Sierak.
To nie pierwsza zbrodnia, której dopuścił się Dawid J. W 2006 roku, mając 14 lat, zgwałcił i udusił koleżankę ze szkoły, za co trafił do poprawczaka. Na przepustce molestował własną siostrę. Później zaatakował kolejną kobietę. Do rodzinnego Sulikowa wrócił w 2012 roku. W ostatnich latach trzymał się na uboczu i mało kto chciał mieć z nim kontakt.
Źródło: Onet
