Słowa krytyki pod adresem Thomasa Thurnbichlera odbiły się głośnym echem. Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł nie gryźli się w język i po zawodach w Planicy wprost podsumowali współpracę z austriackim trenerem.
- W mojej ocenie atmosfera nie była taka, jaka powinna być. Coś nie zagrało w przygotowaniach. Brakowało systematyczności i potem, gdyby Thomas został, stworzyłby team, to w tej drużynie byłoby 30 proc. mniej zaangażowania. Jeśli nie ma dobrej atmosfery, to na różnych płaszczyznach zaczyna coś nie grać - stwierdził Zniszczoł na antenie Eurosportu.
– Nie będzie tyle mieszania, zamętu i chaosu w tym wszystkim jak przez ostatnie 2,5 roku. Nasz były już trener nie potrafił się ustatkować, że jak coś robimy tak, to robimy to właśnie tak. Było tak, że wieczorem po analizie ustalamy jedną wersję, a na drugi dzień mieszamy w tym wszystkim i zmieniamy – powiedział Kubacki.
Szybko do słów obu polskich skoczków odniósł się Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” stwierdził, że Kubacki i Zniszczoł nie wykazali się szacunkiem w stosunku do drugiego człowieka.
– Dla trenera, który na pewno nigdy nie chciał dla nich źle. Robił wszystko, żeby skakali jak najlepiej. Jestem zbulwersowany tym wszystkim, a jeszcze bardziej zbulwersowany jest zarząd PZN. Thomas pożegnał się z klasą, nie powiedział złego słowa, nikogo nie atakował ani nie szczypał, wręcz przeciwnie, podziękował za wszystko z pełną klasą. A chłopaki… Powtórzę jeszcze raz: to było niepotrzebne – stwierdził.
Wypowiedzi doświadczonych zawodników już w poniedziałek w rozmowie z nami skrytykował także Wojciech Gumny, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, wiceprezes PZN ds. skoków narciarskich i spraw organizacyjnych.
Kilku naszych skoczków zachowało się karygodnie wykazując brak kultury, gdy podczas minionego weekendu w Planicy źle wypowiadali się o pracy z trenerem. To bardzo osłabiło naszą pozycję negocjacyjną, tym bardziej, że Thomas otrzymał propozycje z innych krajów - powiedział nam Gumny.
Jak się dziś dowiedzieliśmy, sprawą niefortunnych wypowiedzi Kubackiego i Zniszczoła zajmuje się już kancelaria prawna współpracująca z Polskim Związkiem Narciarskim.
Kancelaria sprawdza, jaki jest zakres możliwych kar i konsekwencji dla zawodników - mówi nam Tomasz Grzywacz, sekretarz generalny PZN.
Sprawa została potraktowana w Polskim Związku Narciarskim bardzo poważnie. W niedługim czasie należy spodziewać się konkretnych kar dla Kubackiego i Zniszczoła. Thomas Thurnbichler zakończył w niedzielę pracę z kadrą A, ale otrzymał od PZN propozycję poprowadzenia juniorów i nie podjął jeszcze decyzji o swojej przyszłości.
Czekamy na to, co nam przekaże - informuje nas sekretarz PZN.
Nowym trenerem polskich skoczków został dotychczasowy asystent Thurnbichlera Maciej Maciusiak.
Decyzja dotycząca składu poszczególnych reprezentacji narodowych na sezon 2025/2026 zapadnie w dniach 11-12 kwietnia podczas spotkania trenerów i sztabów szkoleniowych PZN-u w Zakopanem. Całkiem możliwe, że po roku nieobecności do kadry A wróci Kamil Stoch, a drugim trenerem reprezentacji zostanie Michał Doleżal, w przeszłości selekcjoner pierwszej kadry Biało-Czerwonych.
Wtedy dojdzie do wewnętrznego spotkania związku z udziałem trenerów i sztabów szkoleniowych poszczególnych grup naszej reprezentacji, na którym dokonana zostanie ocena poprzedniego sezonu z określeniem planów na przyszłość. Na razie nie wiemy, jak te kadry będą wyglądać, bo możliwe, że Kamil ponownie zostanie włączony do kadry A - podsumował Tomasz Grzywacz.
Rozmawiał Zbigniew Czyż