Derby Trójmiasta. Gol Marcjanika na 1:0 w meczu Arka - Lechia
Mecz toczył się w trudnych warunkach atmosferycznych. Nieustannie padał śnieg. Dopiero po przerwie, gdy odśnieżono część murawy gra przyspieszyła. Atakowała Arka i to ona przed upływem godziny objęła prowadzenie.
Sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny za faul na Karolu Czubaku. Napastnik Arki został pociągnięty do ziemi. Przewinił Andrei Chindris, który dostał żółtą kartkę. A poszkodowany w akcji fetował jakby już trafił do siatki. Jak się okazało, uprzedził tylko fakty...
Atak śnieżycy podczas meczu Arka Gdynia - Lechia Gdańsk

Zamiast Czubaka do piłki podszedł bowiem specjalista od karnych, czyli stoper Michał Marcjanik. Wybrał lewy róg bramki. I choć tam rzucił się Bohdan Sarnawskyj to nie był w stanie odbić dobrze uderzonej futbolówki.
Marcjanik jak na obrońcę jest niezwykle skuteczny. To jego czwarty gol w tej rundzie. Wcześniej trafił z gry Polonię Warszawa, a z jedenastek także Motor Lublin i Zagłębie Sosnowiec. Pomylił się jedynie przeciw Wiśle Płock (obronił Bartłomiej Gradecki), ale drużyna ten mecz i tak wygrała 3:0.
Co ciekawe, Marcjanik wyleciał z boiska w Derbach Trójmiasta w 76 minucie z powodu drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki. Nie dyskutował z arbitrem. Później Marciniak jeszcze dwa razy sięgnął po czerwień, gdy ukarał kierownika Arki oraz pomocnika Lechii, Maksyma Chłania.
- Niepotrzebnie sfaulowałem. Czas po kartce bardzo długo mi płynął. To była stresująca końcówka. Szacunek dla drużyny, że dowiozła wynik - mówił Marcjanik dla Polsatu Sport Extra.
Arka na zwycięstwo nad Lechią czekała ponad... 16 lat.
Gol Michała Marcjanika w meczu Arka - Lechia
1. LIGA w GOL24
Fortuna 1. Liga. Najciekawsi zawodnicy na zapleczu. Wkrótce ...
