Dezercja stanowi ogromne zagrożenie dla Ukrainy w kluczowym momencie jej wojny z Rosją

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Dezercja pozbawia Kijów żołnierzy i paraliżuje plany bojowe walki z Rosją.

Spis treści

Może to postawić Ukrainę w bardzo niekorzystnej sytuacji w przyszłych rozmowach o zawieszeniu broni.

Associated Press rozmawiało z dezerterami, prawnikami i ukraińskimi wojskowymi. Wszyscy chcieli zachować anonimowość. Dziesiątki tysięcy żołnierzy, zmęczonych i pozbawionych sił, odeszło z linii frontu. Całe jednostki opuściły stanowiska, zostawiając linie frontu bezbronnymi i przyspieszając straty terytorialne. Niektórzy biorą urlop i nie wracają, inni ścierają się z dowódcami i odmawiają wykonywania rozkazów, czasami w czasie bitwy.

„Ten problem jest krytyczny” – mówił Oleksandr Kovalenko, analityk wojskowy z Kijowa. „Ten problem będzie się pogłębiał”.

Choć Moskwa też zmaga się z dezercjami, Ukraińcy, którzy uciekają z kraju, obnażyli problemy nękające ich wojsko i sposób, w jaki Kijów radzi sobie z wojną, od wadliwej mobilizacji po nadmierne rozciąganie i wyniszczanie jednostek na pierwszej linii. Dzieje się tak, gdy USA wzywają Kijów do poboru większej liczby żołnierzy i umożliwienia poboru osób w wieku 18 lat.

"Wycisnęliśmy z ludzi maksimum” – powiedział oficer 72. Brygady, który dodał, że dezercja była jednym z głównych powodów, dla których Kijów stracił Vuhledar w październiku.

Jaka jest skala dezercji w ukraińskim wojsku?

Ponad 100 000 żołnierzy oskarżono o dezercję po inwazji Rosji, wynika z informacji Prokuratury Generalnej kraju. Połowa z nich opuściła armię samowolnie w ostatnim roku. To wysoka liczba, bo przed mobilizacją w walkach brało udział 300 000 żołnierzy. A rzeczywista liczba dezerterów może być wyższa.

„Milczenie o tym problemie szkodzi krajowi” — mówił Serhij Hnezdilov, jeden z niewielu, którzy publicznie mówili o swojej dezercji.

Inny dodał, że opuścił oddział za pozwoleniem, bo potrzebował operacji. Kiedy skończył się urlop, nie wrócił. Nadal ma koszmary o kolegach, którzy ginęli na jego oczach.

„Można to tak wyjaśnić, że jesteś pod ostrzałem, a z rosyjskiej strony leci w twoją stronę 50 pocisków, podczas gdy my odpowiadamy jednym. Potem widzisz, jak przyjaciele są rozrywani na strzępy i zdajesz sobie sprawę, że w każdej chwili może to przydarzyć się tobie” – powiedział. „Tymczasem dowódcy 10 kilometrów dalej wydają rozkaz przez radio: »Idźcie, przygotujcie się. Wszystko będzie dobrze«” – dodał.

Kiedy służba wojskowa zamienia się w więzienie

Hnezdilov też szukał pomocy medycznej. Przed operacją ogłosił, że dezerteruje. Dodał, że po pięciu latach służby nie widział nadziei na demobilizację, mimo wcześniejszych obietnic przywódców.

„Jeśli nie ma terminu końcowego (służby wojskowej), to zamienia się ona w więzienie – psychologicznie trudno jest znaleźć powody, aby bronić kraj” – powiedział.

Dezercja zamieniła plany walki. AP dowiedziała się o przypadkach, w których linie obronne zostały zagrożone, bo całe jednostki sprzeciwiły się rozkazom i porzuciły pozycje. „Z powodu braku woli politycznej i złego zarządzania, nie bronimy dobrze terytoriów, które kontrolujemy” — powiedział Hnezdilov.

„Najgroźniejsze jest to, że opuszczają pozycje podczas walk, a ich koledzy giną z tego powodu – powiedział jeden z wojskowych.

Dlaczego padł Vuhledar, miasto na wzgórzu?

W ten sposób został utracony w ciągu kilku tygodni w październiku Vuhledar. Miasta na wzgórzu Ukraina broniła przez dwa lata, powiedział oficer 72. Brygady, który był jednym z ostatnich, którzy się wycofali.

Prokuratorzy i wojsko wolą nie wnosić oskarżeń przeciw dezerterom i robią to tylko wtedy, gdy nie uda im się przekonać ich do powrotu, twierdzą trzej oficerowie i rzecznik ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego.

Gdy żołnierze zostaną oskarżeni, obrona ich jest trudna, mówiło dwóch prawników, którzy zajmują się takimi sprawami. Skupiają się na stanie psychicznym swoich klientów.

„Ludzie nie radzą sobie z sytuacją, w której się znajdują, i nie dostają pomocy psychologicznej” — mówiła adwokat Tetyana Ivanova.

Uniewinnieni z powodu dezercji z przyczyn psychologicznych tworzą niebezpieczny precedens. „Wtedy prawie każdy jest usprawiedliwiony (do odejścia), ponieważ prawie nie ma już zdrowych ludzi (w piechocie)” — dodała.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Oni nie dezerterują!!!! Oni tylko chcą odwiedzić swych kumpli/kuzynów, którzy dziś siedzą m.in. w Polsce i całą awanturę mają w wiadomym miejscu. Chcą ich poprosić o zamianę i dają im możliwość zaznania bohaterskiej chwały!
r
rotes Schwaine
Onuca
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl