Dlaczego Mateusz urodził się martwy? Zarzuty prokuratorskie dla ginekologów z Sosnowca

Teresa Semik
Ewelina i Michał Bednarscy z Sosnowca chcą wiedzieć, dlaczego ich synek urodził się martwy i kto ponosi za to odpowiedzialność
Ewelina i Michał Bednarscy z Sosnowca chcą wiedzieć, dlaczego ich synek urodził się martwy i kto ponosi za to odpowiedzialność Lucyna Nenow
Lekarzom ginekologom z Sosnowca postawił z zarzuty naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Warszawie

Mateusz skończyłby półtora roku. Gdyby żył. Urodził się martwy, bo - jak podejrzewali jego rodzice, Ewelina i Michał Bednarscy - lekarze w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu dopuścili się zaniedbań - nie wykonali ciężarnej badań na czas, zignorowali niebezpieczne symptomy. Dlatego z takim uporem, od listopada 2012 roku, kiedy doszło do tej tragedii, próbują dociec, dlaczego nie ma Mateusza z nimi. Dziecko było zaplanowane i bardzo oczekiwane.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Mateusz Bednarski urodził się martwy Rodzice winią lekarzy z Sosnowca

- Zarzuty dla lekarzy, jakie postawił im naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Warszawie, tylko potwierdzają nasze przypuszczenia, że doszło do zaniedbań - mówi Michał Bednarski. - Winni tej śmierci powinni ponieść karę, tylko o to nam chodzi.

Zła decyzja

Grzegorz Wrona, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej, przedstawił dwa zarzuty dr. Krzysztofowi Gościniewiczowi, który 5 listopada 2012 roku w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu, wezwany na salę porodową do rodzącej Eweliny Bednarskiej, "nie dołożył należytej staranności i nie upewnił się, że zapis KTG (monitorowanie czynności serca płodu) rodzącej jest prawidłowy i nie ocenił sytuacji położniczej".

Na polecenie ówczesnego ordynatora Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, dr. Macieja Ornowskiego, wykonał u Eweliny Bednarskiej cesarskie cięcie, "mimo braku wskazań do wykonania takiego zabiegu, czym naraził pacjentkę na powikłania związane z tym zabiegiem". Potem to była już walka o jej życie.

Krzysztof Gościniewicz jest obecnie ordynatorem sosnowieckiej ginekologii. Awansował po tym nieszczęściu.

Sprawę prowadził naczelny rzecznik przy udziale swojego zastępcy, dr. Andrzeja Kużawczyka. Po przesłuchaniu świadków, analizie zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego napisał, że stawiane zarzuty są w wysokim stopniu uprawdopodobnione.

Powikłania

Zarzut naruszenia ustawy o zawodzie lekarza usłyszał także ówczesny ordynator, dr Maciej Ornowski, bo "w nienależyty sposób nadzorował pracę podległego mu personelu lekarskiego i postępowanie z hospitalizowaną" pacjentką Eweliną Bednarską. A dodać trzeba, że była hospitalizowana właśnie na kierowanym przez niego oddziale aż pięciokrotnie. Zdaniem rzecznika odpowiedzialności zawodowej, ordynator podjął "niewłaściwą decyzję o ukończeniu obumarłej ciąży drogą cięcia cesarskiego, czym naraził pacjentkę na powikłania związane z przeprowadzonym zabiegiem operacyjnym".

Ordynator niewątpliwie działał pod presją, czy nawet pod przymusem fizycznym męża pacjentki. Michał Bednarski nie ukrywa, że kiedy dotarło do niego, że tętno dziecka nie jest wyczuwalne, złapał ordynatora za klapy marynarki, może nawet nim potrząsnął i krzyczał, aby zrobił Ewelinie cesarskie cięcie, by ratował ich dziecko, choć lekarz powtarzał: "dziecko nie żyje".
Lekarz nie może ulegać emocjom pacjentów, ich rodzin.
Nieszczęście

Trzeci lekarz z zarzutami rzecznika odpowiedzialności zawodowej to dr Michał Wyciągłowski, który pełnił dyżur w Izbie Przyjęć Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Miejskiego w Sosnowcu i przyjął Ewelinę do szpitala. Musiał wiedzieć, że to jej piąta hospitalizacja. Stwierdził między innymi silną akcję skurczową, ale nie dołożył należytej staranności i osobiście nie potwierdził czynności serca płodu. Dlatego dziś nie wiadomo, czy Ewelina została przyjęta na oddział z ciążą żywą, czy obumarłą.

Co więcej, nie przekazał też lekarzowi dyżurnemu na sali porodowej swoich obserwacji i spostrzeżeń, że tą pacjentką należy się zająć bezzwłocznie.

- Stało się nieszczęście - uciął rozmowę doktor Ornowski, z którym próbowaliśmy już wcześniej na ten temat rozmawiać. Mimo usilnych starań nie udało nam się skontaktować z pozostałymi lekarzami.

Prokuratorskie śledztwo

Czy lekarze doprowadzili do śmierci dziecka? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, a postawiła to pytanie ekspertom ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Południe. Od prawie dwóch lat bada okoliczności tej tragedii.

- Śledztwo toczy się w sprawie, nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów - mówi Agnieszka Dudziak, prokurator rejonowy Sosnowiec-Południe. - Teraz czekamy na opinię biegłych lekarzy z Wrocławia, których pytamy, czy w czasie opieki nad pacjentką lekarze z Sosnowca popełnili błąd w sztuce medycznej. Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Południe już wystąpiła do Naczelnej Izby Lekarskiej z prośbą o udostępnienie wyników dochodzenia, które pozwoliło rzecznikowi na przedstawienie zarzutów trzem lekarzom ginekologom. - Dołączymy ten materiał do akt sprawy i przekażemy biegłym do Wrocławia - dodaje prokurator Agnieszka Dudziak.

Już wcześniej biegły informatyk w obecności prokuratora dokonał oględzin sprzętu komputerowego szpitala. Sprawdzano, czy
dokumentacja medyczna mogła zostać sfałszowana. Przesłuchano wielu świadków.

Co o tym sądzicie? Porozmawiajcie z autorką tekstu


*Mundial 2014: Pełne składy wszystkich zespołów grających na Mundialu 2014
*2500 górników na bruk w Kompanii Węglowej. To tragedia!
*Basen Ruda w Rybniku najpiękniejszy w Polsce? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego Mateusz urodził się martwy? Zarzuty prokuratorskie dla ginekologów z Sosnowca - Dziennik Zachodni

Komentarze 70

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tajemnica
Ten lekarz Maciej ornowski pracuje w Oświęcimiu i szczerze powiedziawszy, będę rezygnować z jego opieki medycznej brak zaufania i podejście jego do pacjentki jest oschle podchodzi jak do przedmiotu który przestawia się z miejsca na miejsce!!! Straszny lekarz!!!!
D
Dom
Jestem zdziwiona tym co piszesz?! Miałam dwa razy zabieg łyżeczkowania po poronieniu i opieka oraz fachowe podejście personelu oceniam super w tym szpitalu. W 2014 roku miałam cesarkę i również jestem bardzo zadowolona z opieki pielęgniarek oraz lekarza. Ponadto ładne nowe sale. Wcześniej lezałam na patologii i tam też nie mam nic nikomu do zażucenia!!!!
e
edi
Chciałabym tutaj poruszyc kwestię szpitala nr 1 oddział ginekologii. To jedna WIELKA porażka. Pacjentki traktowane jako ilosć a nie ludzie. Osobiście byłam na zabiegu łyzeczkowania. Na izbie przyjęć spedziłam prawie 5 godzin. zero jakiejkolwiek informacji. Pielegniary nie uprzejme. Na pytanie kiedy mi panie wyjmiecie wenflon dpowiedź jak będzie odpowiednia pora. Podczas usypianai do zabiego zero jakiegokolwiek współczucia, dobrego słowa pomimo że płakłam bo straciłam pierwsze dzieciątko.
Miałam rodzić w tym szpitalu ale zmieniłam zdanie ODRADZAM.
s
sporo szumu
śledząc całą tą sprawę (chcąc/ nie chcąc....) mam wrażenie, że działanie poszkodowanych Państwa sprowadza się do pojawienia się na jak największej ilości portali i uzyskaniu jak największej ilości "like" - ów. Tragedia oczywiście niezaprzeczalna, jednak odnoszę wrażenie że dalsze postępowanie traci już na "dobrym smaku" o ile nie zabrzmi to zbyt cynicznie w tej sytuacji/ nie powinno. Jeśli ktoś popełnił zaniedbanie/ błąd oczywiście powinien za to odpowiedzieć i jestem w 100% zwolennikiem rozliczania tego typu zachowań (nieważne jaka to profesja).
1
1
1
1
1
1
1
1
G
Gość
1
G
Gość
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
Wróć na i.pl Portal i.pl